|
Pongit Fan Site Pongit Fan Site
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łasic
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Racibórz&Katowice
|
Wysłany: Nie 16:37, 01 Kwi 2007 Temat postu: Historia starożytna powszechna, referaty |
|
|
Wklejajcie tutaj swoje referaty, może komuś będą potrzebne, tym bardziej, że niemożliwe jest zanotowanie wszystkiego, co jest ważne na ćwiczeniach. Tak mi się przynamniej wydaje.
W takim razie, ja zaczynam:
Reformy wojskowe Filipa II
Wzrost potęgi Macedonii w IV wieku p.n.e. był wynikiem jej ekonomicznego rozwoju i politycznej centralizacji kraju. W czasie wojny peloponeskiej powstała sprzyjająca sytuacja międzynarodowa, która pozwoliła Macedończykom podporządkować sobie znaczną część północnej części Półwyspu Bałkańskiego. Ostatecznie w połowie IV wieku p.n.e. Macedonia stała się najsilniejszym państwem w basenie Morza Egejskiego. Zjednoczenie Macedonii nastąpiło za panowania Filipa II (359-336 p.n.e.) najmłodszego syna Amyntasa III. Filip II przebywając w Tebach w charakterze zakładnika politycznego poznał dobrze sytuację państw greckich oraz ich sztukę wojenną. Dążył on do zakończenia procesu centralizacji Macedonii, uporządkowania finansów i przeprowadzenia reformy wojskowej.
Za panowania Filipa II udoskonalono macedońską falangę, utworzono regularną jazdę i flotę wojenną, dzięki czemu armia macedońska stała się jedną z najbardziej doświadczonych i najlepiej wyszkolonych armii w owym czasie. Flota składała się wówczas z 160 trier, okrętów trójrzędowych. Za Filipa II budowano także twierdze i drogi, a technika oblężnicza znacznie się rozwinęła. W odróżnieniu od najemnych wojsk greckich wojsko Filipa II było stałą, regularną armią, liczącą według Janusza Sikorskiego 15 tysięcy piechoty i 3 tysiące konnicy . Armią był lud oddany i wierny swemu królowi - twórcy potęgi Macedonii.
Wojsk najemnych używał Filip II jedynie w jednostkach specjalnych. Piechota w zasadzie rekrutowała się spośród chłopów macedońskich, zaś w konnicy służyła głównie arystokracja. Cały kraj podzielony został na 6 okręgów dla rekrutacji piechoty oraz na 16 okręgów dla rekrutacji jazdy. Każdy okręg wystawiał jedną jednostkę wojskową, dla piechoty tzw. małą falangę, a dla konnicy tzw. ilę. Ludzie pochodzący z jednego okręgu terytorialnego tworzyli w armii jedną określoną jednostkę, co znacznie wzmacniało zwartość wojska. Piechota macedońska dzieliła się na ciężką i lekką. Lekka piechota rekrutowała się z najbiedniejszych warstw chłopskich i z plemion zależnych – Traków i Ilirów. Ciężka piechota składała się z
6 oddziałów tzw. takseis po 1500 ludzi, natomiast lekka z 4 takseis po 1000 ludzi. Jazda podobnie jak piechota dzieliła się na lekką i ciężką. Konnica macedońska miała ściśle określoną organizację i odznaczała się wzorową dyscypliną. Każdy żołnierz miał wyznaczone miejsce w szyku bojowym, którego nie mógł opuścić bez zezwolenia dowódcy. Ciężka jazda przeznaczona była do wykonania głównego uderzenia, lekka zaś niemająca uzbrojenia ochronnego rozpoczynała walkę, a później osłaniała skrzydła i tyły szyku bojowego. Jazda jako regularny rodzaj wojsk powstała po raz pierwszy w Macedonii Filipa II. Podział jazdy i piechoty miał duże znaczenie, gdyż zwiększał taktyczne możliwości manewrowe całej armii. Ciężka jazda (heterowie) i ciężka piechota (hypaspiści) tworzyli uprzywilejowany trzon armii – tzw. gwardię.
Uzbrojenie wojska macedońskiego również zostało udoskonalone przez Filipa II. Ciężka piechota uzbrojona była w długie do 6 metrów włócznie – sarissy. W falandze dwa pierwsze szeregi uzbrojone były w zwykłe włócznie, a dalsze w sarissy, tak aby żołnierze z dalszych szeregów mogli je wysuwać przed front bojowy i brać udział w walce równocześnie z pierwszymi szeregami. Front falangi osłonięty był zatem jakby najeżonym grotami murem i to stanowiło zasadniczą siłę macedońskiej piechoty. Oprócz tego żołnierze nosili także miecze, a jako uzbrojenie ochronne – hełmy i prostokątne tarcze. Lekka piechota uzbrojona była w łuki, proce, zaś lekka jazda w łuki i krótkie włócznie. Ciężka konnica natomiast walczyła mieczami, sarissami lub krzywymi szablami.
Podstawą szyku bojowego armii macedońskiej była falanga licząca od 16 do 18 tysięcy żołnierzy. Falanga miała głębokość 8, 10 lub 12 szeregów; im większa była głębokość falangi, tym mniejsza była długość jej frontu. Każdy szereg liczył od tysiąca do dwóch tysięcy żołnierzy. Falanga była bardziej otwarta i głębsza niż szyk greckiej ciężkiej piechoty. Każdy żołnierz miał przed sobą metr wolnej przestrzeni, dzięki czemu falanga zachowywała giętkość i zdolność do szybkiego manewru. Mimo to wykonywanie wszelkich ruchów tego rodzaju falangą wymagało dobrego wyszkolenia bojowego, a przede wszystkim dobrego wyszkolenia dowódców, dlatego też poświęcano temu wiele uwagi.
Tak zorganizowane wojsko zdobywało doświadczenie bojowe w licznych walkach prowadzonych przede wszystkim o hegemonię w Grecji. Do decydującego starcia doszło w 338 roku p.n.e. pod Cheroneą. Siły Macedończyków i Greków były wyrównane, ale świetnie zorganizowana i zreformowana przez Filipa II armia macedońska zyskała znaczną przewagę nad przeciwnikiem. O wyniku bitwy rozstrzygnęło uderzenie falangi macedońskiej z równoczesnym oskrzydleniem prawego skrzydła szyku bojowego Greków. Grecy nie wytrzymali takiego uderzenia i zostali rozbici. Po tym zwycięstwie zorganizowany został związek państw greckich ( z wyjątkiem Sparty), którego wodzem został Filip II. Już w 336 r. p.n.e. rozpoczął on wojnę z Persją, jednak został zamordowany. Na tron macedoński wstąpił jego syn, Aleksander, który kontynuując dzieło ojca jeszcze bardziej udoskonalił taktykę i organizację armii macedońskiej.
Polityczne, ekonomiczne i przede wszystkim wojskowe reformy Filipa II, którego Diodor, grecki historyk nazwał „największym z królów ówczesnej Europy” umocniły wewnętrznie Macedonię i sprawiły, że stała się ona decydującą siłą w świecie helleńskim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alatar
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ja mam wiedzieć?
|
Wysłany: Nie 17:27, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Dzięki Ania. Ja też już zamieściłem swój - tego samego dnia co referowałem, na e-dysku. Czekamy na kolejne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HVC
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 20:57, 04 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
"Koncepcja państwa światowego Aleksandra Macedońskiego?"
Aleksander był synem twórcy potęgi państwa macedońskiego - Filipa i jego żony, księżniczki Epiru - Olimpiady. Urodził się, według kalendarza macedońskiego w miesiącu Hekatombajon, czyli pod koniec lipca, 356 roku przed naszą erą. Legenda głosi, że przyszedł na świat tej samej nocy, której Herostratos podłożył ogień pod świątynię Artemidy w Efezie. Jeden z 7 cudów świata spłonął, ponieważ Artemida nie mogła temu zapobiec, gdyż w Pelli, stolicy odległej Macedonii czuwała nad
narodzinami niezwykłego dziecka - Aleksandra. Rodzice dbali o wykształcenie syna. Jego nauczycielem został sam Arystoteles, który przekazał Aleksandrowi szeroką wiedzę z zakresu etyki, polityki, biologii, medycyny, retoryki, filozofii. Od swego mentora młody Aleksander otrzymał też egzemplarz ?Iliady? Homera. Epos ten wywarł na nim ogromne wrażenie. Od tej pory Aleksander pragnął dorównać mitycznym herosom i zdobyć nieśmiertelną sławę.
W 336 roku, po skrytobójczej śmierci Filipa, Aleksander zajął miejsce swego ojca. Odziedziczył po nim także plan wojny z Persją. Rok później wyruszył na północ przeciwko Tracji i Ilirii, aby zabezpieczyć tyły przed wyprawą do Azji. Następnie w brutalny sposób rozprawił się z buntem Tebańczyków. Doszczętnie zniszczył Teby, co zmusiło
mieszkańców Hellady do kapitulacji i ostatecznego poddania się jego woli. Następnie Aleksander wyruszył na wyprawę do Azji. Różnie tłumaczy się czym była ona spowodowana. Jedni uważają, że chodziło o zemstę na Persach za zniszczenie Grecji i pohańbienie jej świątyń podczas wojen grecko-perskich; drudzy natomiast, że głównym celem było wyzwolenie miast greckich w Azji od ucisku barbarzyńskich Persów. Niewątpliwie
jednak jednym z głównych celów Aleksandra było stworzenie wielkiego królestwa macedońskiego. Lecz w miarę tego, jak odnosił coraz to nowe zwycięstwa, idea monarchii światowej odsunęła Macedonię na drugi plan.Zwycięstwo nad Granikiem w 334 roku otworzyło Aleksandrowi drogę do podboju Azji Mniejszej, którą podporządkował sobie w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Przecięcie przez niego węzła gordyjskiego uznano za zapowiedź podbicia całego kontynentu. W roku 333 rozegrała się bitwa pod Issos, w której macedońska armia doszczętnie rozbiła wojska dowodzone przez samego Wielkiego Króla Dariusza III. Rok później Aleksander opanował Gazę i wkroczył do Egiptu. Egipcjanie widzieli w nim wyzwoliciela spod perskiej tyranii. Kapłani egipscy uznali go za faraona. W Memfis został koronowany na władcę Górnego i Dolnego Państwa. Działania Aleksandra prowadziły do stworzenia nie greckiego, nie egipskiego, nawet nie macedońskiego, lecz jednego wszechobejmującego państwa. Jednym z jego zarządzeń zmierzającym w tym kierunku było założenie w Egipcie słynnego miasta - Aleksandrii. Macedończycy opuścili Egipt w 331 roku i wyruszyli na decydującą rozprawę z Dariuszem III. Do bitwy doszło pod Gaugamelą, gdzie król perski został pokonany po raz kolejny. Aleksander zdobył Babilon, gdzie złożył królewską ofiarę bogu Mardukowi, żeby zostać uznanym za ?króla czterech części świata?. Mianował też Persa - Mithrinesa satrapą Armenii, co było wyrazem dążenia do utworzenia państwa, w którym ludy podbite miały zajmować taką samą pozycję prawną jak zdobywcy-Macedończycy. Jak dotąd Dariusz III umykał Aleksandrowi nie dając się pojmać. W końcu jednak został zamordowany przez Bessosa - satrapę Baktrii. Aleksander, oczekując, że zostanie uznany za spadkobiercę rodu Achmenidów, urządził mu wspaniały pogrzeb. W ciągu kolejnych lat Macedończyk podbijał kolejne satrapie wschodnie. Niezwykle sprawnie dostosowywał się do nowych, warunków w tajemniczych, nieznanych krajach, w których silnie zaznaczała się odrębność narodowościowa. Na szlaku swego przemarszu zakładał nowe miasta - Aleksandrie, miały służyć nie tylko jako punkty oparcia w trakcie działań wojennych, ale również związać bliżej ludność miejscową, jej gospodarkę, kulturę, zwyczaje codzienne z instytucjami grecko-macedońskimi. Zdobył kolejno Hirkanię, Partię, Arię, Arachozję, przeprawił się przez Hindukusz do Sogdiany i Baktrii, gdzie ukarał śmiercią Bessosa za zamordowanie króla perskiego. Aleksander postawił sobie kolejny cel - podbój Indii, jednak żołnierze, z którymi dzielił trudy i niebezpieczeństwa, którzy byli mu oddani i gotowi iśc za nim w jego najdalszych wyprawach, tu odmówili posłuszeństwa. Rozpoczął się powrót do Babilonu.
Minęło 12 lat, od kiedy Aleksander został królem. Był to okres nieustannych marszów oraz bitew, skutkiem czego stał się władcą olbrzymiego obszaru rozciągającego się na przestrzeni kilku tysięcy kilometrów - od Dunaju po Indus. Korzystając z dłuższego pobytu Aleksandra na Wschodzie, naznaczeni przez niego w poszczególnych prowincjach satrapowie, namiestnicy i inni dygnitarze cywilni i wojskowi, którym wydawało się, że Aleksander nigdy nie wróci żywy z tej wyprawy na koniec świata, zaczeli uprawiać na powierzonych sobie stanowiskach i podległych terytoriach politykę na własną rękę. Mając na uwadze przede wszystkim osobisty interes dopuszczali się niesłychanych nadużyć władzy. Po powrocie Aleksander zdołał jednak przywrócić ład. Teraz mógł podjąć nowe kroki dążące do scalenia różnorodnej ludnościowo i politycznie monarchii. Państwo, które stworzył nie było jednolitym organizmem. W Egipcie Aleksander był bogiem i władcą absolutnym. Dla miast greckich zaś bogiem, lecz nie władcą absolutnym tylko sprzymierzeńcem. W Persji był z kolei władcą absolutnym ale nie bogiem. W samej Macedonii zaś nie był ani jednym ani drugim, tylko królem, którego władzę wobec ludności ograniczały pewne prawa zwyczajowe. Królowie feniccy byli zależnymi sprzymierzeńcami Aleksandra; królowie syryjscy wolnymi sprzmierzeńcami, którzy zachowali prawo bicia własnej monety; w Judei rządził nadal najwyższy kapłan zgodnie z zakonem Mojżeszowym, choć faktycznie władza należała do Aleksandra; w Indiach miał tylko zwierzchnictwo nad niektórymi radżami, ci z kolei panowali samodzielnie na podległych sobie terenach. Rozumiał, że swym ogromnym państwem nie jest w stanie rządzić tak, jak małą Macedonią. Zabrakło by mu na to sił i ludzi. Zdawał sobię sprawę, że powinien oprzeć się na poddanych perskich, powinien stać się dla nich Wielkim Królem, a zatem wbrew odwiecznym
uprzedzeniom, wbrew naukom i radom swego wielkiego wychowawcy - Arystotelesa, usiłował zbudować most między arystokracją macedońską a perską. Olbrzymie obszary, które znalazły się pod panowaniem jednego władcy przedstawiały więc prawdziwą mozaikę pod względem sytuacji społecznej, gospodarczej, tradycji, kultury oraz co do ukształtowania formalnego związku publiczno-prawnego jaki łączył poszczególne części składowe imperium z władcą. Monarchia światowa musiała uzyskać jakąś podbudowę ideologiczną, religijną. Apoteoza, czyli uznanie Aleksandra bogiem, obiektywnie rzecz biorąc, nie było manią wielkości ani
politycznym wyrachowaniem lecz było to świadectwo ideologicznego umocnienia światowego panowania Aleksandra. Swego rodzaju religijne uzupełnienie stworzonego przez niego państwa. Dzięki temu władca mógł zjednoczyc poddanych na gruncie wspólnego wszystkim kultu. Droge do jedności swego królestwa widział Aleksander przede wszystkim w wyrównaniu różnic między elementem europejskim (grecko-macedońskim) a azjatyckim (głównie irańskim). Politykę stopienia narodowości zaczął on wcielać w życie zaraz po smierci Dariusza, przyjmując ceremoniał perski i mianując irańczyków na wysokie stanowiska oraz wcielając do swej armii Persów. Sporym krokiem w tym kierunku było zorganizowanie na wielką skalę małżeństw mieszanych między Macedończykami, a kobietami perskimi. W tym celu wydał wielką ucztę w Suzie, gdzie on sam oraz przeszło 80 wyższych oficerów zaślubiło niewiasty z wybitnych rodzin perskich. Aleksander poślubił córkę Dariusza - Statejrę. Jednocześnie na polecenie i za przykładem Aleksandra 10 tysięcy żołnierzy greckich i macedońskich poślubiło kobiety perskie. Po śmierci Aleksandra wiele z tych małżeństw rozpadło się w związku z nagłą zmianą sytuacji politycznej. Przebywając w Babilonie wiosną 323 roku Aleksander miał głowę pełną pomysłów i wielkich planów. Zostały nam one przekazane w tzw. dzienniku królewskim. Jest tam mowa o zamierzanej nowej wyprawie, której celem miał być podbój zachodniej części zamieszkałego świata i złączenie jej ze wschodnią w jedno uniwersalne imperium. Kartagina, Półwysep Iberyjski, Galia i Italia powiększyłyby państwo Aleksandra aż po Gibraltar. Planowana była też nowa, wielka ekspedycja lądowa aby opanować Półwysep Arabski. W zakresie polityki wewnętrznej Aleksander planował zakładanie nowych miast i przesiedlanie całych grup ludności, wymianę różnych gatunków roślin i zwierząt między odległymi krajami, którą miało ułatwić budowanie nowych dróg, kanałów oraz okrętów. Wszystko po to, aby ugruntować dzieło stopienia sfery azjatyckiej i grecko-macedońskiej w jedną całość. Ujednolicona została także moneta w imperium. Miały
powstać nowe, monumentalne świątynie. Pamięć Filipa miała być uczczona wzniesieniem olbrzymiego grobowca na wzór egipskich piramid.
Osobisty autorytet Aleksandra i sława jego oręża zapewniały jedność tego barwnego tworu państwowego za jego życia. Ale jak zapewnić trwałość? Trudno nawet przypuzczać czy Aleksander miał jakieś konkretne plany w tym w3zględzie. Trudno też powiedzieć w jaki sposób starałby się gruntować i umacniać swoje państwo gdyby żył dłużej. Aleksander żył zaledwie 33 lata. Zmarł niespodziewanie, po krótkiej chorobie w Babilonie 10 bądź 11 czerwca 323 roku. Nie zostawił następcy, za to licznych spadkobierców, którym bynajmniej nie zależało na tym, aby utrzymać jedność światowego imperium i niemal od razu zaczęli walczyć o dziedzictwo po zmarłym królu. Dowódcy armii macedońskiej, w których ręce przeszła faktyczna władza nad zdobytymi krajami myśleli przede wszystkim o tym, żeby jak największą jej część zachować dla siebie. Rywalizacja między generałami macedońskimi stała się źródłem wielu wojen, które określamy mianem walk diadochów, czyli następców. Państwo rozszarpano na części. W pamięci ludzi żyło jednak piekniejsze od rzeczywistości wspomnienie o potężnym imperium, które na krótką chwilę połączyło pod jednym panowaniem wiele różnych ludów i krain, a kto wie, gdyby jego władca żył dłużej, mogłoby objąć wszystkie ludy i cały zamieszkały świat, całą ?ojkumenę? (ziemię zamieszkałą), jak mówili Grecy.
Bibliografia:
1)Abraham Ranowicz, "Hellenizm", Warszawa 1961;
2)Aleksander Krawczuk, "Ród Argeadów", Warszawa 1996;
3)Anna Brzeźińska, "Heros macedoński", [w:] Polityka, Nr 52/53, 25 grudnia 2004;
4)Anna Świderkówna, "Hellenika. Wizerunek epoki od Aleksandra do Augusta",
Warszawa 1974;
5)Flawiusz Arrian, "Wyprawa Aleksandra Wielkiego", Wrocław 2004;
6)Józef Modrzejewski, "Aleksander Macedoński", Warszawa 1958;
7)Józef Wolski, "Historia Powszechna. Starożytność", Warszawa 1971;
8)Peter Green, "Alksander Wielki. Biografia", Warszawa 2002;
9)Pierre Léveque, "Świat grecki", Warszawa 1973.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Valgard
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zona
|
Wysłany: Czw 12:24, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jednak referat o Etruskach się odnalazł. Publikuję go zatem. [wersja zawiera błędy ortograficzne].
”Pochodzenie Etrusków.”
W zachodniej części Italii między Tybrem a Arno rozciągała się kraina Etrusków składająca się na dwanaście miast. Zajmowali się głównie handlem i korsarstwem rywalizując z koloniami greckimi i Kartaginą o prymat w zachodniej części Morza Śródziemnego. W VII i VI w. a.C. w czasach szczytu swej potęgi zajmowali Etrurię, nizinę nadpadańską, Korsykę, Kampanię z największym miastem tego regionu – Capuą. Pod panowaniem Tarkwiniuszy etruskich znajdował się Rzym, który pozostał pod przemożnym wpływem cywilizacji etruskiej przejmując niektóre obyczaje, elementy obrządku religijnego (auspicje), architekturę, elementy ustroju (liktorów z pękiem rózg).
Pełne ukształtowanie cywilizacji etruskiej przypada na VIII w. a.C. Problemem jest jednoznaczne określenie pochodzenia Etrusków i ich losów przed wykształceniem miast polis w Etrurii.
Początki zainteresowania dorobkiem Etrusków przypadają na czasy Odrodzenia. We Włoszech, a szczególnie Toskanii w powszechnym zachwycie nad cywilizacją Etruską dokonuje się wielu spektakularnych odkryć kultury materialnej – grobowców, przedmiotów codziennego użytku, broni, darów wotywnych, posążków a także elementów architektonicznych jak mury obronne czy kanały irygacyjne. Odkrycia są tyle spektakularne co niekontrolowane i nie spełniały dzisiejszych wymogów dzisiejszych badań archeologicznych. Pod koniec XV w. Stolica Apostolska wydała edykt zabraniający prowadzenia samowolnych wykopalisk jednak rozkradanie grobowców trwało nadal. Towarzyszyło temu powstawanie wielu falsyfikatów i pseudo historycznych artykułów dotyczących historii Etrusków, ich dorobku i teorii dotyczących pochodzenia.
Na początku XVIII wieku wydano syntezę historii Etrusków napisaną przez Dempstera, który bezkrytycznie odwoływał się do historyków antycznych tj. Herodota, Owidiusza, Horacego, Wergiliusza przyjmując ich przekazy o przybyciu Etrusków z Lidii za prawdę.
W połowie ówczesnego wieku Francuz N. Freret zajął się problemem pochodzenia Etrusków i odrzucił świadectwo Herodota za mało wiarygodne, gdyż nie mogła – jego zdaniem – zaistnieć tak liczna flota, która przetransportowałaby lud Etruski przez morze. N. Freret oparł się o zapiski Liwiusza, który pisał o języku etruskim używanym przez alpejskie plemię Retów. Wysnuł wniosek, że Etruskowie znaleźli się w Italii przybywając z północy przekraczając Alpy. Poparcie tej teorii wyrazili wybitni historycy tacy jak B. Niebuhr, Th. Mommsen czy włoski archeolog W. Helbig.
Według Niebuhra Tyrrenowie zamieszkiwali tereny między rzeką Arno a Tybrem i nie byli Etruskami. Tym ludem mieli być Tuskowie zamieszkujący północną Italię, którzy następnie wyruszyli na południe podbijając Umbrów i Tyrrenów tworząc związek dwunastu etruskich miast.
Mommsen twierdził, iż za lądowym przybyciem Etrusków przemawia fakt, że ich miasta poza Populonią mieściły się w głębi lądu.
Niemiecki językoznawca W. Corssen korzystając z metody etymologicznej wykazał podobieństwo języka etruskiego do łacińskiego, oskijskiego i umbryjskiego, które były językami plemion italskich – Umbrów zajmujących wschodnią część półwyspu apenińskiego, Latynów i Osków zajmujących tereny południowe.
Autor XIX wiecznej syntezy „historii starożytności” E. Meyer odrzucił jakąkolwiek naukową wartość starożytnych zapisków na temat pochodzenia Etrusków.
Teoria północnego pochodzenia Etrusków dominowała w środowisku naukowym w XIX wieku.
Nie miała ona jednak żadnego oparcia ani w źródłach pisanych ani zabytkach archeologicznych. Błędna interpretacja tekstów Liwiusza pomija fakt, o którym wspomina rzymski historyk, że Etruskowie najpierw założyli dwanaście miast w Etrurii a dopiero później kolejne dwanaście miast po drugiej stronie Apeninów w Recji. Według badaczy pisma inskrypcja znaków Etruskich z tamtych terenów nie są starsze niż III w. a.C.
Współcześnie teoria pochodzenia Etrusków z północy nie posiada już zwolenników.
Teoria wschodnia na początku XX wieku znów zyskała wielkie poparcie wśród historyków, którzy opierali się o sprawozdanie Herodota, który tak opisał wyjście części ludu lidyjskiego z Anatolii: „Za króla Atysa, syna Manesa, nawiedził całą Lidię wielki głód. Lidyjczycy przez jakiś czas znosili go cierpliwie, potem, gdy nie ustawał szukali środków zaradczych, przy czym jeden to, drugi co innego wymyślał… W ten sposób spędzili osiemnaście lat. Kiedy jednak zło nie ustawało, lecz coraz bardziej się srożyło, wtedy król podzielił wszystkich Lidyjczyków na dwie grupy i jednej kazał ciągnąć losy na pozostanie w kraju, drugiej – na emigrację. I nad tą grupą której los dał pozostać na miejscu, wyznaczył sam siebie jako króla, nad emigrantami zaś swego syna, który nazywał się Tyrrenos. Po losowaniu więc jedni z nich wywędrowali z kraju, udali się do Smyrny i pobudowali statki. Na nie włożyli całe ruchome mienie, jakie im było potrzebne, i odpłynęli, w poszukiwaniu ziemi i środków do życia. W końcu, minąwszy wiele ludów, przybyli do Umbrów, gdzie założyli miasta i po dziś dzień mieszkają. Nazwę Lidyjczyków zastąpili inną, wziętą od imienia królewskiego syna, który ich tu przywiódł: od niego tworząc swe miano, nazwali się Tyrrenami”.1
Wiele elementów tej historii jest uznane przez krytyków za baśniowe tj. głód trwający osiemnaście lat, losowanie czy legendarna postać Atysa.
Warto również zwrócić uwagę na fakt, iż wówczas Lidyjczycy nie zamieszkiwali Anatolii. Potwierdzają to lingwiści wykazując, iż język etruski nie jest spokrewniony z językiem Lidyjskim. Niektórzy uczeni twierdzą, że Herodot miał na myśli Hetytów.
Część historyków przyjmowała teorię wschodnią lecz nie szukała dokładnej lokalizacji ojczyzny proto-etrusków lecz wskazywali na powiązania między cywilizacjami wschodnimi a Etruskami zamieszkującymi Etrurię. Jednym z nich był historyk P. Ducati, który wskazywał na powiązania między religią Etruską a Babilońską, gdzie obie opierały się na odgadywaniu woli bogów w zjawiskach przyrodniczych tj. haruspicjach czyli wróżeniu z wnętrzności zwierząt. Wskazywało na to odkrycia glinianych wątrób i słynnej wątroby z Piacenzy odkrytej w 1877 roku wykonanej z brązu i podzielonej po wewnętrznej stronie na pola. W każdym polu znajdowało się imię bóstwa ukazując położenie ich siedzib w niebiosach z podziałem na część zachodnią (zamieszkaną przez złych bogów) i na część wschodnią (zamieszkaną przez dobrych bogów).
Historyk H. Mughlestein zwracał uwagę na podobieństwo przedmiotów ozdobnych Etrusków, Urartyjczyków, które miało nawiązywać do epoki kreteńsko – mykeńskiej w świecie egejskim. Niektórzy wyznaczali jako ojczyznę Tyrrenów Lemnos, Frygię lub orientując ich bezpośrednio z ludem hetyckim lub ludem morskim opierając się na egipskich inskrypcjach, które wspominają o napaści na Deltę Nilu za czasów faraona Merenptaha w XIII w. a.C. Jednym z ludów dokonującym napaści miał być lud Tursza.
Kolejnym dowodem na wschodnie korzenie Etrusków miała być odnaleziona stela kamienna w 1885 r. na wyspie Lemnos. Na steli widnieje profil wojownika trzymającego włócznię i tarczę. Dookoła wizerunku zaś są wyryte inskrypcje. Lingwiści badając je wykazali podobieństwo ów pisma do etruskiego. Stela datowana na VII w. a.C. mogła przypadkowo znaleźć się na wyspie. Temu faktowi zaprzeczają jednak późniejsze odkrycia na wyspie. Na odkrytych wazach widniały ten sam typ inskrypcji co na steli. Wedle uczonych najbardziej spokrewnionym językiem do języka lemnoskiego jest etruski. Żaden inny anatolijski język nie wykazuje takiego stopnia podobieństwa w morfologii jak on. Jednak i on pozostaje w pewnych różnicach w stosunku do lemnoskiego co obala hipotezę E. Meyera i innych historyków, że autorami tej inskrypcji są Tyrrenowie z Italii.
F. Schachermeyr uznawał Etrusków za lud z rejonu egejsko – anatolijskiego skąd przybyli do Italii w dwóch etapach. Pierwszy etap miał nastąpić w 1100 r. a.C. o czym miały świadczyć dyskoidalne fibule w grobach kultury italskiej z wczesnej epoki żelaza - Villanova.
O drugim etapie świadczyć miał inny typ fibul – określanych przez A. Niemirowskiego mianem „pijawkopodobnych” - występujących w późniejszych pochówkach Villanova w IX w. a.C. Tym samym F. Schachermeyr przesunął chronologię najstarszych grobów etruskich do XI w. a.C.
Francuzki historyk A. Piganiol wiedząc, iż najstarsze etruskie zabytki w Italii pochodzą z VIIw. a.C. odrzucił świadectwo Herodota ze względu na dużą przepaść czasową pomiędzy wyruszeniem Lidyjczyków na zachód w XI w. a.C., a pierwszymi śladami zabytków etruskich datowanych na VIIw. a.C. Piganiol przyjął więc rok 650 a.C. jako datę przybycia Etrusków i identyfikował ich z północno-wschodnią częścią Morza Czarnego skąd pół-mityczny lud Chalibów zajmujący się kowalstwem dopłynął do Toskanii, gdzie mieściły się bogate złoża rud metali. Wielu historyków nie zgodziło się z Piganiolem, gdyż jak twierdzili greckie kolonie istniejące już wówczas na południu Italii i Sycylii na pewno adnotowałyby takie zdarzenie jak wpłynięcie obcej floty na Morze Tyrreńskie tym bardziej, że łodzie płynące ze wschodu najprawdopodobniej kierowałaby się przez cieśninę mesyńską kontrolowaną przez Greków.
Historycy starożytni zgodnym chórem powtarzali za Herodotem o wschodnich korzeniach Etrusków. Inaczej jednak kwestię Etrusków opisuje Dionizjusz z Halikarnasu kierując się opinią Hellanikosa z Mityleny żyjącego w V w. a.C. Dionizjusz uważał Etrusków za Pelazgów, którzy dotarli drogą morską do Italii. Uważa ich za bardzo stary lud i znacznie różniący się od innych plemion. Sami Pelazgowie, według Homera w czasie wojny trojańskiej mieli zamieszkiwać Azję Mniejszą, Tesalię i część Krety. Tyrrenowie mieli się z Pelazgami połączyć w Italii, którzy mieli pojawić się – jak pisze Herodot - na terenach Umbrów. Umbrowie wówczas prawdopodobnie zamieszkiwali północną część Italii, Lacjum, ziemie Sabinów, a także Etrurię czego jednym z dowodów jest nazwa rzeki Umbro, która przepływa przez tę krainę. Tyrrenowie po dotarciu do Etrurii mieli wyprzeć Umbrów na wschód zakładając dwanaście miast między Arno a Tybrem. Zdaniem A. Niemirowskiego i innych historyków Tyrrenowie zamieszkiwali Sardynię i Korsykę przed przybyciem do zachodnich wybrzeży półwyspu apenińskiego. Identyfikował ich z Serdajami, mieszkańcami Sardynii kierując się świadectwem Festusa, który pisał: „królowie Etrusków, którzy nazywali się Sardami…” łącząc je z inskrypcją z Olimpii, która informuje o zawiązaniu sojuszu między Sybarytami i Serdajami. Sybaryci zajmowali południową Italię wraz z poddanymi im miastami. Powiązanie Serdajów z Etruskami może być potwierdzone przez wymienionych w inskrypcji bóstw jako poręczycieli zawiązanego sojuszu – Zeusa i Apollo, którym również Etruskowie oddawali cześć pod imionami Tinia i Aplu. Ponadto Atenajos pisze o Sybarytach jako jedynym ludzie żyjącym w pokoju z Tyrrenami.
Świadectwo Dionizjusza zyskało poparcie wśród części środowiska naukowego wychodzącego z założenia, iż Etruskowie byli ludem autochtonicznym.
Jednym ze zwolenników tej teorii jest wybitny etruskolog M. Pallottino, który odrzucił możliwość przybycia Etrusków w czasie kolonizacji fenickiej i greckiej. Twierdził, że ludność kultury Villanova była proto-etruskami, którzy w wyniku orientalizacji poprzez handel z ośrodkami greckimi i fenickimi utworzyli właściwą cywilizację etruską. Etnos miał się ukształtować z różnych elementów etnicznych . Tezę potwierdza fakt stopniowej orientalizacji zabytków archeologicznych co stoi w sprzeczności z nagłym napływem ukształtowanej cywilizacji etruskiej. O ile kultura Villanova stosowała pochówek ciałopalny, orientalna kultura praktykowała inhumację. Badania archeologiczne na terenie Etrurii i poza nią świadczą o współistnieniu obu pochówków obok siebie. R. Bloch zwolennik teorii wschodniej uznał, że o ile Etruskowie ukształtowali się dopiero w Italii czynnikiem pobudzającym do tego musiał być impuls ze wschodu. M. Pallottino uważa, że niemożliwe jest ukazanie autochtonicznej ludności, gdyż każda oddziaływała na inną i wzajemnie się mieszały. Szczególnie ten proces mógł się nasilić w XI w. a.C. kiedy doszło do wędrówek ludów po upadku świata mykeńskiego i nastania w świecie greckim tzw. ciemnych wieków. Włoski etruskolog dowodzi, że żadna teoria nie może być obalona przez argumenty drugiej, gdyż wszystkie teorie zostały niewłaściwie z metodologicznego punktu widzenia sformułowane. Wszystkie trzy teorie naiwnie przyjmują pełne ukształtowanie się cywilizacji Etruskiej przed nastaniem czasów historycznych pozostając bez zmian mimo upływającego czasu i kontaktów z innymi ludami. Inny etruskolog A. Pfiffig opowiedział się za teorią ukształtowania się Etrusków w Italii podkreślając, że nie czyni ich to ludem autochtonicznym, gdyż tak naprawdę na ich dorobek cywilizacyjny składa się wiele ludów, a najbardziej widoczny lud w końcowym procesie ukształtowania się etnosu obejmuje swą nazwą całą zbiorowość co jeszcze bardziej komplikuje wyodrębnienie z perspektywy czasu elementów etnicznych składających się na dany etnos.
Wygląda na to, że spór o pochodzenie Etrusków nie pozostanie rozstrzygnięty dopóki nie przyjmie się nowych podstaw metodologicznych i nie przedstawi się nowych hipotez, gdyż obecne teorie zostały uformowane w czasach kiedy nauka historyczna nie spełniała dzisiejszych wymogów naukowych. Moim zdaniem na czas dzisiejszy najbardziej satysfakcjonujące jest uznanie Etrusków za lud obecny w Italii jeszcze przed czasami wielkiej kolonizacji dzięki której następnie uległ orientalizacji wykształcając nową cywilizację w świecie śródziemnomorskim.
Bibliografia
1. M. Pallottino: Etruskowie. Warszawa 1968.
2. A. Niemirowski: Etruskowie. Łódź 1990.
3. R. Bloch: Etruskowie. Warszawa 1995.
4. M. Jaczynowska: Historia Starożytnego Rzymu. Warszawa 1974.
5. L. Piotrowicz: Dzieje Rzymskie (tom 1). Poznań 1996.
6. Herodot: Dzieje. Warszawa 1954.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ellaine
Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ósme piętro
|
Wysłany: Pią 18:50, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Miłej lektury, może komuś się przyda. :)
Panowanie cesarza Augusta.
Oktawian, przybrany syn Juliusza Cezara, rządził sam państwem rzymskim od 30 r. p.n.e. – do 14 r. n.e. Był on twórcą ustroju zwanego pryncypatem (principatus od princeps, czyli pierwszy), który utrzymał się w Imperium do końca II w. n.e. Władza Oktawiana, od 27 r. p.n.e. zwanego Augustem, była w istocie kontynuacją koncepcji Cezara, ale w nieco zmodyfikowanej postaci. Pryncypat, tak jak cezaryzm, opierał się przede wszystkim na armii, był formą dyktatury militarnej. Jednak Oktawian liczył się z siłą tradycji oraz z interesami społecznymi senatorów w o wiele większym stopniu niż Cezar. Oktawian odrzucił ideologię demokratyczną, na której opierał się ruch popularów. System pryncypatu czerpał swoją siłę z umiejętnego zespolenia elementów nowych ze starymi.
Nowy system rządów doceniał zatem przywiązanie do tradycji rzymskich, zachował wiele elementów dawnego ustroju (senat, magistratury). Likwidował natomiast stopniowo te instytucje, które miały charakter demokratyczny i były najbardziej związane ze strukturą państwa-miasta, tj. zgromadzenie ludowe. Pryncypat czasem nazywa się "komedią republiki", ponieważ Oktawian, choć pozostawił pozory starego ustroju, posiadał władzę w istocie monarszą. Sam jednak nigdy nie przyjął tytułu króla, czy dyktatora.
Po zakończeniu wojny domowej w 29 r. p.n.e. Oktawian objął pełnomocnictwa cenzora, dzięki czemu przeprowadził cenzus majątkowy obywateli rzymskich i ułożył nową listę senatu. W czasie wojen domowych senat rozrósł się do około 1000 osób, Oktawian zaś zmniejszył tę liczbę do 600, tak jak to było za czasów konstytucji sullańskiej. Sam figurował na pierwszym miejscu listy, jako princeps senatus, właśnie ten tytuł stał się podstawą dla nazwania nowego ustroju.
W dniu 13 stycznia 27 r. p.n.e. Oktawian oznajmił na słynnym posiedzeniu, że zrzeka się nadzwyczajnych pełnomocnictw, które sprawował od 43 roku jako triumwir i pragnie przywrócić ustrój republikański. Senatorowie służalczo prosili go, by zatrzymał władzę, więc ostatecznie Oktawian zgodził się podzielić władzę z senatem. Za to dobrodziejstwo otrzymał przydomek, Augustus, co oznacza wywyższonego przez boga.
Formalna strona władzy Augusta ukształtowała się w kilku etapach, jednak najbardziej istotne było utrzymywanie przez niego najwyższego zwierzchnictwa wojskowego. W latach 31-23 p.n.e. sprawował je jako konsul, od 23 roku choć zrezygnował z władzy konsula, otrzymał tzw. imperium maius, na którego mocy posiadał władzę wojskową nad wszystkimi prowincjami.
Podstawą władzy Oktawiana była tzw. tribunicia potestas, która dawała mu wszystkie uprawienia kolegium trybunów ludowych, od 30 roku na mocy lex Saenia uzyskał prawo mianowania nowych patrycjuszy, mających uzupełnić przedstawicieli dawnych rodów, które wymarły lub wyginęły w czasie wojen domowych. Tribunicia potestas zapewniała princepsowi nietykalność, oraz możliwość zgłaszania wniosków i prawo weta. Ponadto mógł zgłaszać kandydatów na urzędy no mocy ius commendationis, tj. prawa rekomendacji. W 12 r. p.n.e. August przyjął po śmierci Lepidusa funkcję najwyższego kapłana, co zapewniło mu zwierzchnictwo nad sprawami kultu i łączenie tytułu Augustus oraz Divi filius (syn Boży) dawało sankcję religijną jego władzy.
Podział kompetencji administracyjnych między princepsem i senatem znalazł swój wyraz w zarządzaniu prowincjami. Senat przyjął kontrolę nad prowincjami wewnętrznymi, bezpiecznymi i na ogół już mocno zespolonymi z Rzymem. Natomiast princeps zarządzał prowincjami niedawno podbitymi, które do państwa włączył Cezar, Pompejusz a także sam August, były one ważne strategicznie, a także wymagały stałej załogi wojskowej.
Senat formalnie otrzymał większe uprawnienia, senatus consulta nabrały mocy ustaw, ale były uchwalane na wniosek princepsa. Stopniowo przeszły na senat również wybory urzędników, na które decydujący wpływ miał jednak władca. Najważniejszymi kompetencjami senatu były uprawnienia sądownicze, jego jurysdykcji podlegały wszelkie przestępstwa popełnione przez senatorów i członków ich rodzin. Senat zawiadywał także skarbem republiki, ale główne dochody płynęły do skarbca cesarskiego.
W przeciwieństwie do Cezara August odnosił się z pełnią zewnętrznego szacunku do senatu. Jakkolwiek dawne urzędy utraciły znaczenie, tak arystokracja senatorska utrzymała przywileje. Senatorów obowiązywały formalne granice cenzusu: dochód miał wynosić minimum 1 mln sesterców rocznie. Pomimo, że najlepsze stanowiska były rezerwowane dla senatorów, August wyręczał się często ekwitami. Politykę jego cechowała pewna nieufność w stosunku do senatorów, np. nie mogli bez zezwolenia princepsa wyjeżdżać do Egiptu. W okresie pryncypatu dla przedstawicieli stanu senatorskiego ważniejsze niż samo pełnienie honores było sprawowanie licznych, nowopowstałych funkcji cesarskich. Pełnienie tych funkcji nie było tylko zaszczytem, gdyż otrzymywano za nie wysokie pensje. August między innymi przywrócił funkcję prefekta miasta (praefectus urbi), urząd ten powstały wg tradycji w czasach monarchii nie istniał w republice. Głównym zadaniem prefekta miasta był nadzór nad porządkiem w Rzymie.
Drugim stanem, na którym chciał oprzeć swoją władzę August, miało być właśnie ordo equites. Ustanowił dla nich cenzus majątkowy w wysokości 400 tys. sesterców, traktował ich jako osobny stan, oraz urządzał przeglądy-defilady, w których brali udział wszyscy ekwici w wieku do 35 lat. Okres panowania Augusta oznacza początek tworzenia aparatu urzędniczego spośród ekwitów. August wprowadził urząd prokuratora, którego zadaniem było ściąganie podatków, a także zarządzanie niewielkimi prowincjami. Innowacją było zapoczątkowanie systemu owych prowincji prokuratorskich, zarządzanych przez prokuratora-namiestnika. Taką prowincją w 6 r. n.e. stała się Judea. August utworzył również wysokiej rangi funkcje ekwickie, prefektury – prefektus Aegypti i prefecti praetoria. Prefektem Egiptu, czyli namiestnikiem "osobistej domeny" cesarskiej, która nie była prowincją, mógł być tylko ekwita. Natomiast prefecti praetoria byli oficerami gwardii cesarskiej, pretorianów. Stan rycerski przekształcał się stopniowo w urzędniczy.
W stosunku do plebsu rzymskiego August doprowadził do końca system rozdawnictwa zapoczątkowany przez Gajusza Grakchusa. Ponad 200 tys. obywateli otrzymywało co miesiąc bezpłatne zboże. Poza tym niejednokrotnie rozdawał niezamożnym obywatelom pieniądze, przy czym każdy otrzymywał około 400 sesterców. Urządzał dla plebsu igrzyska, którym poświęcał wiele uwagi. Posunięcia te podobały się ludowi, który domagał się "chleba i igrzysk", godząc się równocześnie z utratą wolności politycznej.
August ograniczył nadawanie obywatelstwa rzymskiego mieszkańcom Imperium, chociaż nadal zakładał kolonie na zromanizowanym obszarze. Zahamował wyraźnie proces awansu politycznego arystokracji prowincjonalnej. Wprowadził jednak zasadę racjonalnego wyzysku, w miejsce rabunkowej gospodarki okresu republiki, ponieważ dobry pan winien owce strzyc, a nie je zarzynać.
Jedną z ważniejszych reform Augusta była reforma wojskowa, stworzył on armię w pełni zawodową, ze ściśle określonym czasem służby i wyposażeniem weteranów. Zasadniczy trzon armii, legiony, miały się rekrutować wyłącznie z obywateli rzymskich, za Augusta w zasadzie z samej Italii, z tym że rejonem dostarczającym najwięcej żołnierzy była północ kraju, czyli dawna Gallia Cisalpina. Legion w okresie cesarstwa liczył ok. 5,5 tys. ludzi. Regularna armia rozmieszczona była w prowincjach nadgranicznych.
August w okresie jedynowładztwa znacznie ograniczył liczbę legionów, których po bitwie pod Akcjum było ok. 50. Armia Augusta długi czas liczyła sobie 28 legionów, czyli ok. 150 tys. ludzi. Trzy legiony, które wycięto w pień w lesie Teutoburskim, nigdy nie zostały przywrócone do życia, a liczby je oznaczające (XVIII, XIX i prawdopodobnie XVII) zostały uznane za feralne.
Obok legionów w armii rzymskiej odgrywały wielką rolę wojska posiłkowe, auxilia, rekrutowane wyłącznie spośród ludności prowincjonalnej, która nie posiadała obywatelstwa rzymskiego. Auxilia dzieliły się na jazdę oraz oddziały piechoty. Siła wojsk pomocniczych wynosiła minimum 150 tys. ludzi, czyli liczyły co najmniej tyle samo, ile liczyły sobie legiony.
Uzupełnieniem armii lądowej była flota, zaniedbana w okresie republiki, o wiele lepiej zorganizowana w czasach Augusta i Agryppy. Agryppa pragnął utrzymywać wielką flotę, która zapewniła zwycięstwo w wojnie z Kleopatrą i Antoniuszem. Główny trzon tej potężnej floty stacjonował w południowej Galii. Po śmierci Agryppy dwie duże floty pozostawały w Italii, w Misenum i Rawennie, mniejsze w prowincjach nadczarnomorskich oraz na wielkich rzekach, Renie i Dunaju. Rzymianie mieli również flotę na Eufracie.
Za Augusta legionista otrzymywał 225 denarów rocznie a pretorianie 750. Bardzo ważną reformą było wprowadzenie stałych sum wyposażenia weteranów, zapoczątkowane przez Oktawiana w 6 r. n.e. utworzeniem specjalnego skarbu – aerarium militare. Przy zwolnieniu ze służby dawano pretorianom 5 tys. denarów, natomiast legionista mógł najwyżej liczyć na 3 tys.
Służbę porządkową w mieście tworzyły kohorty miejskie, było ich 3, później 4. August ponadto utworzył 7 kohort wigilów (cohortes vigilum), pomyślanych jako straż pożarna i nocna. Rekrutowali się z wyzwoleńców, a na ich czele stał ekwita. Dowódcami poszczególnych kohort miejskich i wigilów byli trybuni pochodzenia ekwickiego.
W zakresie taktyki w początku pryncypatu kontynuuje się sposób walki wypracowany przez wielkich wodzów republiki, jednak coraz większą rolę odgrywa obleganie. Dużą rolę grały machiny wojenne, jak tarany, katapulty, balisty, wieże oblężnicze i różne urządzenia chroniące żołnierzy atakujących twierdzę. Tak przygotowana i zdyscyplinowana armia posłużyła Augustowi do podjęcia podbojów, których celem było stworzenie z Imperium państwa o możliwie krótkich i łatwych do obrony granicach. Chociaż hasłem panowania Augusta był pokój, Pax Augusta, które symbolizowało zamknięcie świątyni Janusa, to jednak to założenie eksponowane w propagandzie dotyczyło jedynie Italii i starych prowincji. Całe panowanie Augusta wypełniają wojny, prowadzone głównie w rejonie Renu i Dunaju.
August rozpoczął od zakończenia podboju Hiszpanii, gdzie pozostała jeszcze niepodległa północno-zachodnia część kraju, po kilku latach udało się Agryppie pokonać w 19 r. p.n.e. bitne plemiona Asturów, Kantabrów i inne. Uporządkowania wymagały sprawy Galii. August podzielił ją na trzy prowincję, Gallia Lugdunesis, Auqitania i Belgica. Niepewne było jednak połączenie prowincji galijskich z Italią. W celu zabezpieczenia go August rozpoczął podbój obszarów zachodnich Alp, gdzie ostatecznie utworzono trzy małe prowincje: Alpes Maritimae, Alpes Cottiae i Alpes Poeninae.
Na wschodzie celem zabezpieczenia Macedonii, jej namiestnik – Marek Licyniusz Krassus, rozpoczął podbój terenów aż po Dunaj. Jednak August poza tym zarzucił plany podboju Wschodu. W 20 r. p.n.e. demonstracja siły pozwoliła na odzyskanie od króla Partów utraconych przez Krassusa i Antoniusza sztandarów, które partowie zdobyli podczas ofensywy tych wodzów w 40 r. p.n.e. Odzyskane sztandary August ofiarował w świątyni Marsa Mściciela.
August podjął próbę wyjścia poza Ren i opanowania Germanii aż po Łabę. Młodszy pasierb Augusta, Druzus, przystąpił do ofensywy przeciw Germanom w 12 r. p.n.e. W 9 r. p.n.e. dotarł do Łaby, ale zginął w tym samym roku.
Cesarz szykował wyprawę przeciwko Markomanom, swebskiemu plemieniu, które stworzyło silne państwo na południe od powstałej prowincji Germanii, ale nie powiodła się ona na skutek wybuchu powstania w Panonii i Dalmacji, w 6 r. n.e. Powstanie zostało stłumione, lecz poniesiono wielkie straty, a zyski były z tego niewielkie. Sytuację wykorzystali w 9 r. n.e. świeżo podbici Germanie, zwłaszcza plemię Cherusków. Namiestnikiem Germanii był Publiusz Kwintyliusz Warus. Dowódca Germanów, Arminiusz, zdołał wciągnąć armię namiestnika na bagnisty teren lasu Teutoburskiego. Tutaj w 9 r. Germanie zaatakowali idące w nieładzie wojsko i odnieśli zwycięstwo, wycinając w pień trzy legiony. August po tej ciężkiej porażce uznał, że granicą państwa rzymskiego ma być Ren i taki testament polityczny przekazał swoim następcom. Ostatnie lata panowania Augusta charakteryzuje defensywne nastawienie w polityce zagranicznej.
August, który pragnął odrodzenia państwa rzymskiego pod hasłem przywrócenia republiki, chciał umocnić tradycje italsko-rzymskie. Obejmował rządy w momencie rozchwiania moralnego, rozpadu więzów rodzinnych i osłabienia zasad starej religii, dlatego musiał energicznie przeciwdziałać tym zjawiskom.
Społeczne założenia polityki władzy Augusta miały zapewnić stabilizację dotychczasowej struktury. Jeszcze bardziej niż w polityce Cezara zaznaczyło się ostrze władzy skierowane przeciw niewolnikom. W 2 r. p.n.e. uchwalono lex Fufia Canina, która ograniczała liczbę niewolników, jaką można było wyzwolić na mocy testamentu, w 4 r. n.e. na mocy lex Aelia Sentia ograniczono wiek uprawnionego do wyzwalania i wyzwalanego. Natomiast w 10 r. po klęsce w lesie Teutoburskim senat potwierdził ustawę, że w wypadku zabicia pana na terenie domu na śmierć zostają skazani wszyscy niewolnicy, którzy znajdowali się wówczas w domu.
By zapobiec rozkładowi małżeństw wśród arystokracji i częstej bezdzietności, August wydał zarządzenia mające na celu zwiększenie przyrostu naturalnego i umocnienie rodziny wśród grup społecznie uprzywilejowanych. Nałożył na nie nakaz zawierania małżeństw, a bezżennych i bezdzietnych pozbawił prawa dziedziczenia majątku, natomiast małżeństwa wielodzietne miały wiele przywilejów.
Odrodzenie społeczeństwa należało rozpocząć od odpowiedniego wychowania młodzieży, która miała stać się wzorem cnót starorzymskich: pobożności i waleczności. Celom tym służyły specjalne organizacje rzymskich iuvenes, obejmujące młode pokolenie arystokracji senatorskiej i ekwickiej. Te stowarzyszenia młodzieży rzymskiej były w pewnym stopniu wzorowane na greckiej efebii, jednakże mógł August wykorzystać pewne rodzime tradycje. August organizował systematyczne pokazy sprawności rzymskich iuvenes, a dla młodszych chłopców urządzał zawody zwane Troiae lusus, które miały nawiązywać do trojańskiego pochodzenia Rzymu.
Z hasłem powrotu do starej moralności wiązało się dążenie do odrodzenia religii rzymskiej. August odbudował wiele świątyń, zniszczonych lub zaniedbanych. Miało być tych świątyń, jak podaje w oficjalnej autobiografii – 82. Zakończył budowę świątyni Wenus Rodzicielki, którą rozpoczął Cezar. Po bitwie pod Filippi ślubował wzniesienie świątyni Marsowi Mścicielowi, którą wybudował dopiero w 2 r. p.n.e. na forum Augusta. August lansował kult Marsa, jako praprzodka ludu rzymskiego i ojca Romulusa. Niemal stworzył nowy kult boga Marsa, który wcześniej był właściwie w cieniu innych bóstw. Tak więc w religii pryncypatu Mars miał być bogiem symbolizującym zwycięstwa. Z tego względu powiązał jego kult z boginią Wiktorią.
Drugim bóstwem szczególnie lansowanym przez princepsa był Apollo. W koncepcji Oktawiana Apollo wyrósł na bóstwo uosabiające cywilizację i pokój. Wielką rolę w kreowaniu kultu Apolla odegrała wiara w jego władzę nad przepowiedniami i obietnicą nowego złotego wieku. Dlatego August oddał Apollinowi pełnię władzy nad najważniejszymi księgami proroctw, tzn. księgami sybillińskimi. Ukoronowaniem pozycji ulubionego boga Augusta były uroczystości ludi saeculares (święto wieków). Kult Marsa i Apollina miał więc łączyć dzieło wojny i pokoju.
August przeprowadzał reorganizację kultu, którą mógł dokończyć jako pontifex maximus. Wznowił wiele zapomnianych i zaniedbanych ceremonii religijnych i stowarzyszeń. Obdarzył stanowiska kapłańskie różnymi przywilejami, odnowił autorytet flamina Jowisza, która to funkcja nie była obsadzana ze względu na uciążliwy ceremoniał i utrudnienia w karierze politycznej. Ukoronowaniem uroczystości religijnych było ludi saeculares, obchodzone z okazji rozpoczęcia nowego wieku. Zorganizował te uroczystości w 17 r. p.n.e., a ostatni raz odbywały się one w 146 r. p.n.e., tak więc początek wieku przypadał na rok 46, czyli w okresie drugiej wojny domowej.
Oktawian popierając w pełni odrodzenie starej religii niechętnie odnosił się do kultów wschodnich, zwalczał magię i astrologię, które rozprzestrzeniły się w czasach zamętu. Szczególnie wyraźnie wystąpiła niełaska do religii egipskiej i popularnego w Rzymie kultu Izydy i Serapisa. Triumwirowie chcąc pozyskać lud chcieli wybudować w 43 r. p.n.e. świątynię Izydy, ale plan nigdy nie został zrealizowany. August i Agryppa usunęli z Rzymu i jego okolic liczne prywatne kapliczki, poświęcone egipskiej bogini.
Innowacją w religii było wprowadzenie pewnych form kultu boskiego osoby samego cesarza. August czynił w tym kierunku kroki ostrożne, ale konsekwentne. Już od 30 r. p.n.e. czczono Geniusza Augusta, czyli jego boską cząstkę, ale również Lary jego domu. We wszystkich dzielnicach miasta Rzymu oddawano boską cześć Larom opiekuńczym skrzyżowań ulic. Istnienie w Rzymie przeniesionych ze wsi form kultu i nadzorujących go collegia compitalicia postanowił August wykorzystać w dziele zasadniczej reformy, którą przeprowadził w 7 r. p.n.e. Na skrzyżowaniach ulic odnowiono lararia, a w każdym z nich obok dwóch Larów umieszczono Geniusza Augusta. Od tej pory Lary skrzyżowań ulic stały się Larami Augusta.
Właściwy kult cesarski, czyli bezpośrednie czczenie Augusta jako boga, został zarezerwowany tylko dla niektórych ośrodków w prowincjach. Najwcześniej powstawały owe kulty na Wschodzie. Związek miast Azji dążył już zaraz po bitwie pod Akcjum do ofiarowania boskich honorów Oktawianowi. W 23 r. p.n.e. Pergamon uzyskał zgodę na budowę świątyni Romy i Augusta, która stała się ośrodkiem kultu dla całej prowincji.
Ukoronowaniem polityki Augusta stała się jego pośmiertna apoteoza. W czasie uroczystego pogrzebu Augusta miał się ku niebu unieść orzeł. Senator Numeriusz Attykus złożył uroczystą przysięgę, że widział "wniebowstąpienie" Augusta.
August propagował szeroko hasło powszechnego pokoju, który miał być dobrodziejstwem nie tylko dla Rzymu i Italii, ale wszystkich prowincji. Wyrazem tych tendencji był Ołtarz Pokoju, zbudowany w Rzymie na terenie Pola Marsowego.
Panowanie Augusta nadało Rzymowi kształt godny stolicy Imperium. August dbał o uporządkowanie całego miasta, Agryppie powierzył zaopatrzenie w wodę. Wyremontował on stare akwedukty, zbudował nowe, a także wzniósł na Polu Marsowym termy swojego imienia. Została również uporządkowana administracja gospodarki wodnej Rzymu.
Z inspiracji samego cesarza powstały plany zabudowy monumentalnej w dzielnicach reprezentacyjnych. Dzielnicą, którą najbardziej zabudował August były Pola Marsowe, do tej pory służące jako miejsce zebrań komicjów centurialnych. Cesarz wzniósł tam swoje mauzoleum i Ołtarz Pokoju. W ich pobliżu powstał Panteon oraz termy Agryppy. Teatr Marcellusa, teatr Balbusa i drewniany jeszcze amfiteatr Taurusa tworzyły kompleks rozrywkowy w południowej części Pola Marsowego. August uzupełnił także zabudowę Forum Romanum, gdzie wzniósł świątynię boskiego Juliusza i swój łuk triumfalny. Zakończywszy budowę Forum Juliusza, wzniósł własny rynek w jego pobliżu – Forum Augusti.
Ustrój wprowadzony przez Augusta oznaczał definitywny koniec republiki, chociaż jeszcze długo przetrwały jej pozory, a lata określano według konsulów eponimicznych. Rozwiązania ustrojowe Augusta miały charakter kompromisowy, w wielu sprawach dostosowany do osobistych cech twórcy pryncypatu.
Bibliografia:
Źródło:
Oktawian August, Monumentum Ancyranum, [w:] J. Korpanty, Rzeczpospolita potomków Romulusa, Warszawa 1979.
Literatura:
M. Jaczynowska, Dzieje Imperium Romanum, Warszawa 1995.
N.A. Maszkin, Historia starożytnego Rzymu, Warszawa 1951, wyd. 2.
P. Southern, Oktawian August, Warszawa 2003.
A. Ziółkowski, Historia Rzymu, Poznań 2004.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|