|
Pongit Fan Site Pongit Fan Site
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HVC
Dołączył: 22 Lut 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 10:58, 22 Lut 2009 Temat postu: historia powszechna XIX w. |
|
|
dr hab. Dariusz Nawrot
dyżury: jak zwykle, czyli wtorki o 11 a pokoik ten sam co dr Rolnik
wymagania do uzyskania zaliczenia:
- aktywność na zajęciach
- referaty
- paraca roczna czy tam semestralna jak kto woli
mówił, że do końca tego semestru zrobimy okres od rewolucji francuskiej do epoki po kongresie wiedeńskim, a w przyszłym od wiosny ludów do chyba końca XIX w.
tematem zajęć wydaje się być Geneza rewolucji (lata '87-'89) wydarzenia przed rewolucją
Literatura na następne zajęcia (nie jest to wszystko, co podawał):
- Jan Baszkiewicz: Ludwik XVI; Robespierre; Francuzi 1789-1794; Nowy człowiek, nowy naród, nowy świat; Szkice z dziejów Francji nowożytnej
- Meller[?] Stefan: Rewolucja w dolinie Loary; Pożegnanie z rewolucją
- Salmonowicz: Sylwetki spod gilotyny; Francja pod jakobińską gwiazdą
- Madalin: Francja dyrektoriatu
- Żychciński: Kościół a rewolucja francuska
- Jasienica: Rozważania o wojnie domowej
i pamiętajcie: jedyna książka której wierzymy to Biblia - resztę poddajemy krytyce
EMPIRIA I KRYTYCYZM
oprócz tego była też mowa o tym, że na ćwiczenia nie przygotowujemy się z podręczników [nawet ich chyba nie podał] tylko z literatury którą podaje na kolejne zajęcia, oczywiście po uprzednim przefiltrowaniu treści i wydobyciu z niej sedna sprawy pomijając ideologiczne smaczki jakie zafundowali nam niektórzy autorzy
aha... i mamy myśleć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alatar
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ja mam wiedzieć?
|
Wysłany: Śro 19:49, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Krupiński Krystian
grupa archiwalna
Czego Francuzi oczekiwali po zwołaniu Stanów Generalnych?
Zwołanie Stanów Generalnych stanowiło odpowiedź Rządu (Lomenie de Brienne, Jacques Necker) na pogarszającą się sytuację w kraju. Wiosną 1787 roku ujawniono finansową katastrofę Francji, a król napotykał wzmożone przejawy opozycji poddanych m.in. paszkwile. Szlachta upatrywała zagrożenia w ewentualnej likwidacji jej przywilejów fiskalnych. Z kolei lud występował przeciwko despotycznemu rządowi, który doprowadził skarb do ruiny, uprawiał samowolę i korupcję, dla ubogich miał jedynie śrubę podatkową i represje. Francuskie duchowieństwo sprzeciwiło się utworzeniu w 1788 roku Trybunału Królewskiego, a także odmówiło wypełnienia żądania pierwszego ministra, dotyczącego uiszczenia zwyczajowego „daru” pieniężnego w wysokości 8 mln. Liwrów, forsując kwotę 1,8 mln liwrów. Wszystkie trzy stany społeczeństwa francuskiego łączył jeden cel: chęć obalenia władzy absolutnej monarchy.
Wraz z decyzją z 8-go sierpnia (5-go lipca?) 1788 roku o zwołaniu Stanów Generalnych na 1-go mają roku następnego wezwano społeczeństwo do powszechnej dyskusji nad kształtem prawnym i społecznym tego zgromadzenia. Nieskuteczność działań Lomenie'go zmusiła go do złożenia dymisji, jego miejsce zajął Jacques Necker, zdymisjonowany w 1781 roku. Sytuację komplikowało rosnące bezrobocie i grożący Francji głód (bowiem zbiory roku 1788 były fatalne). Wśród burżuazji idea aliansu z królem przeciw klasom uprzywilejowanym zyskiwała na popularności. Ludwik XVI jednak był niezdecydowany, tradycyjnie skłaniał się ku stanom uprzywilejowanym. Decyzja o powszechnej debacie dotyczącej prawnego i społecznego kształtu Stanów Generalnych oznaczała praktyczne zniesienie cenzury, w wyniku czego zaczęły pojawiać się pisma polityczne, będące wyrazem opinii społecznej. W międzyczasie rozpoczęła się kampania wyborcza. Szeroką działalność prowadziło stronnictwo patriotyczne, którego animatorem był Adrien Duport. W jego składzie znalazła się elita burżuazji i reformatorskiej szlachty, m.in. Mirabeau, Lacretelle, Dupont de Nemours, La Fayette, Latour – Maubourg. Stronnictwo patriotyczne chciało wprowadzenia równości obywatelskiej, równości wobec prawa, zagwarantowania podstawowych swobód oraz utworzenia rządu złożonego z przedstawicieli poszczególnych stanów. Członkowie klubu postulowali także przekształcenie Francji w monarchię konstytucyjną. Zdaniem ich zatem Francja powinna otrzymać konstytucję nadaną przez reprezentanta narodu w postaci Stanów Generalnych. Postulowano podwojenie liczby posłów stanu trzeciego, tak by w Stanach Generalnych było ich tylu, co posłów duchowieństwa i szlachty łącznie. Celem klubu patriotycznego było także zastąpienie głosowania stanami, głosowaniem indywidualnym (par tete) zapewniającym Tiersowi przewagę w Stanach Generalnych.
Od stycznia 1789 powstawały liczne wezwania, oświadczenia, broszury i listy jak np. Wezwanie do ludności prowansalskiej Mirabeau, Wezwanie do ludności Artois Robespierre’a, Przestroga uczciwym Normandczykom Thouretta, Rozprawa o przywilejach księdza Sieyesa, Filozofia dla ludu francuskiego Kamila Desmoulinsa, czy też List do Stanów Generalnych Targeta. Hrabia Mirabeau postulował humanitaryzację prawa karnego. W styczniu 1789 roku w Paryżu ukazała się słynna broszura wyborcza opata Sieyes, zatytułowana Czym jest stan trzeci?. Kamil Desmoulins w pamflecie Wolna Francja występował przeciw sprzedawaniu i kupowaniu urzędów, dziedzicznemu szlachectwu oraz przywilejom podatkowym. Z kolei krytykę reprezentacji stanów w prowincji Artois zawarł w swym memoriale do rządu Maksymilian Robespierre. Zdaniem adwokata brak bowiem w nich było reprezentacji proboszczów oraz stanu trzeciego. Ponadto zarzucał on stanom prowincjonalnym niekontrolowane trwonienie pieniędzy.
U schyłku 1788 roku król miał wybór między trzema głównymi projektami reform. Wspominany program patriotów to przekształcenie państwa w monarchię konstytucyjną. Kilku książąt krwi wystosowało memoriał do Ludwika, w którym wzywali go by strzegł niezmiennych zasad ustrojowych, bronili przywilejów szlachty i kleru – był to zatem program o charakterze status quo. Natomiast liberalną monarchię arystokratyczną proponował parlament paryski, który 5 grudnia postulował by sprawę liczby posłów ludu powierzyć decyzji króla, by regularnie zwoływane Stany Generalne uchwalały podatki, a wraz z parlamentem także ustawy, by przed tymi organami prawnie odpowiadali ministrowie. Ponadto domagał się wolności osobistej Francuzów, wolności prasy, zachowania przywilejów stanowych oraz by głosowania w Stanach Generalnych odbywały się stanami. Królowi nie odpowiadał w całości żaden z tych projektów, zgodził się jedynie przyznać Tiersowi podwójnej liczby posłów, nie rozstrzygając sposobu głosowania. Stanowi trzeciemu pozwolono wybierać posłów spośród szlachty i kleru.
24 stycznia 1789 roku rząd przedstawił ordynację wyborczą, zgodnie z którą okręgami wyborczymi stały się bailliages i senechaussees, czyli okręgi sądowe. Członkowie obu uprzywilejowanych stanów gromadzili się w stolicy okręgu, po czym każdy stan tworzył zgromadzenie wyborców, prawo do tego mieli duchowni mający beneficja lub prebendy i szlachta posiadająca lenna. Na 10 kanoników lub 1 klasztor przypadał jeden głos. Proboszczowie mieli liczebną przewagę nad prałatami. Inaczej przedstawiała się sytuacja wyborcza w stanie trzecim. W tym przypadku bowiem wybory były znacznie bardziej skomplikowane, długie i wielostopniowe. Mianowicie: prawo do głosowania posiadali wszyscy mężczyźni powyżej 25 roku życia, o stałym miejscu zamieszkania oraz ujęci w spisie podatkowym. W miastach zbierali się oni najpierw w swych cechach czy też korporacjach, lub jeśli nie należeli do żadnego z nich, w zgromadzeniach dzielnicowych. Wybierali oni jednego lub dwóch elektorów na stu wyborców, którzy tworzyli następnie kolegium elektorskie miasta (baillage secondaire?), wysyłające ze swej strony elektorów drugiego stopnia na okręgowe zgromadzenie Tiersu (baillage proncipal?). Dopiero zgromadzenie to wybierało deputowanych do Stanów Generalnych. Na wsi wyborcy zbierali się parafiami i wybierali jednego przedstawiciela na każde 100 gospodarstw bezpośrednio do okręgowego zgromadzenia stanu trzeciego. W wyniku tej procedury chłopi mieli w zgromadzeniach okręgowych zagwarantowaną większość. W regulaminie wyborów zabroniono tworzyć listy kandydatów, aly każdy mógł wybierać zgodnie z własną wolą.
Każde zgromadzenie przygotowywało postulaty wyborcze tzw. Kajety skarg (cahiers de doleances), które powstawały w kwietniu i maju 1789 roku. Duchowni i szlachta redagowali po jednym kajecie, który następnie posłowie zanosili do Wersalu. Natomiast w przypadku stanu trzeciego supliki poszczególnych cechów włączano do ogólnej supliki miasta. Z kolei kajety miast i parafii włączano do suplik danego okręgu, które niestety zazwyczaj pomijały postulaty nie interesujące burżuazji. Szeroki wpływ na treść skarg miały pisma polityczne. Powstawały także tzw. Kajety wzorcowe, na podstawie których redagowano kajety stanu trzeciego. Do naszych czasów zachowało się około 60 tys. kajetów, które stanowią cenne źródło do badań nastrojów społeczeństwa Francji przedrewolucyjnej.
Kajety skarg czasami bardzo różniły się między sobą nawet w obrębie jednego stanu jednak na ich podstawie wiemy, iż duchowieństwo, szlachta i Tiers zazwyczaj domagały się wspólnie wprowadzenia konstytucji, która by ograniczyła władze królewską, ustanowiła przedstawicielstwo narodowe (czyli Stany Generalne), uchwalające podatki i ustawy oraz przekazała administracją lokalną obieralnym stanom prowincjonalnym. Ponadto postulowano reformę finansów, sądownictwa i prawa karnego oraz cywilnego, gwarancję wolności osobistej i wolności słowa (z wyłączeniem sprawy religii i osoby króla). Masowo pojawiały się żądania zniesienia sprzedaży urzędów, ujednolicenia prawa zwyczajowego oraz systemu miar i wag.
Kościół domagał się utrzymania prymatu religii katolickiej, zachowania przywilejów i beneficjów, niepodzielnego prawa do wychowania młodzieży, reformy finansów państwa oraz skrócenia procedury sądownictwa. Nie interesowały go szczególnie podatki pośrednie bardzo ciążące ludności całej Francji. Wyjątek stanowią tutaj proboszczowie, którzy jako kler niższy często wywodzili się ze stanu trzeciego. Dokonują rozłamu w stanie pierwszym zwracając się przeciw biskupom i zakonom, krytykują zaniedbywanie obowiązków kumulowanie beneficjów przez wyższe duchowieństwo, domagają się bardziej majętnych uposażeń.
Jeśli chodzi o stan drugi to i tutaj mamy do czynienia z wewnętrznymi różnicami. Szlachta prowincjonalna buntuje się przeciwko szlachcie dworskiej zarzucając jej zagarnianie najintratniejszych kierowniczych stanowisk państwowych. Główne jednak założenia szlacheckie to obrona głosowania stanowego, akceptacja równości podatkowej, odrzucano najczęściej równość wobec prawa oraz powszechny dostęp do stanowisk. Część sprzeciwiała się zastąpieniu obowiązku sprawowania milicji przez stan trzeci i kwaterowania wojsk specjalnym podatkiem oraz posiadaniu broni przez mieszczan i chłopów. Nie zgadzano się również na wspólne dla wszytskich szkoły. Niektóre postulaty łączyły szlachtę i stan trzeci. Domagały się wolności osobistej tzn. zniesienia lettre de cachet czyli listów opieczętowanych, skazujących bez wyroku na areszt prewencyjny w więzieniu państwowym, ponadto nienaruszalności własności prywatnej. Dopominano się decentralizacji w rozdziale i pobieraniu podatków oraz rozstrzyganiu sporów lokalnych. Najwięcej uwagi poświęcono podatkom. Podatki bezpośrednie jak np.: taille czyli podatek od dochodu miały być zniesione i zastąpione podatkiem osobistym i od ziemi rozłożonymi proporcjonalnie na wszytskie stany. Podatki pośrednie jak gabelle czyli podatek od soli miały zostać zniesione. Wysuwano propozycje uproszczenia procedury sądowniczej, stworzenia nowego kodeksu cywilnego i karnego. Poza nielicznymi wyjątkami szlachta zgadzała się na wykup przez Tiers powinności feudalnych. Zgoda panowała odnośnie kontroli nad finansami królewskimi i apanażami członków domu królewskiego, a także pełnej odpowiedzialności duchowieństwa za zaciągane długi, zagwarantowane przez dochody z beneficjów.
Również w stanie trzecim obserwujemy różne interesy i postulaty pod adresem Stanów Generalnych bowiem burżuazja chciała przekształcić państwo uprzywilejowanych w państwo posiadaczy, a rzesze ubogich Francuzów dążyły do materialnej i prawnej poprawy warunków bytowych. Generalnie Tiers postulował by w Stanach Generalnych głosować indywidualnie, by daniny w zbożu i dziesięciny zostały zastąpione rentą pieniężną, by dziesięcinę przeznaczyć na cele dobroczynne i utrzymanie parafii, by umożliwić wykup świadczeń feudalnych (wyjątkowo domagano się ich zniesienia). Kupcy i przemysłowcy wyrażali natomiast krytykę wobec układu wolnego handlu z Anglią z 1786 roku, który na skutek bezkonkurencyjności angielskich towarów spowodował zahamowanie francuskiej działalności przemysłowej, co stało się przyczyną bezrobocia. Podnosili też potrzebę uregulowania handlu zbożem. Niektóre kajety nie zgadzały się na utrzymanie symbolicznego hołdu oddawanego królowi, na przywilej szlachty do polowań i posiadania gołębników. Pełen gwałtownych oskarżeń pod adresem władz miejskich kajet skarg wystosował cech ubogich szewców w Arras. Zarzucali oni władzom pogardę dla ludu oraz uległość wobec warstw zamożnych. Tiers zobowiązał ostatecznie swoich posłów do opuszczenia miejsca obrad, jeśli głosowanie będzie liczone stanami, albo indywidualnie lecz nie będzie jawne .Co więcej nie godził się na nowe podatki i reformy przed uchwaleniem nowej konstytucji.
Z treści kajetów zatem jasno wynika, iż żaden ze stanów francuskich nie był zadowolony z ówczesnego status quo. Stan drugi i trzeci domagał się zniesienia podatków pośrednich: gabelle i aides oraz bezpośrednich (taille, capitation, vingtiemes), które miały został zastąpione przez podatek osobisty i od ziemi. Postulaty dotyczyły także zniesienia ceł wewnętrznych i uregulowania handlu zbożem. Chciano ponadto kontrolować finanse królewskie i apanaże członków domu królewskiego. Wszystkie 3 stany natomiast jednomyślnie dążyły do obalenia absolutyzmu, ograniczenia władzy królewskiej przez Stany Generalne, przeprowadzenia reformy sprawiedliwości i ustawodawstwa karnego, ujednolicenia prawa zwyczajowego oraz miar i wag, a także zagwarantowania swobód osobistych oraz wolności prasy.
W wyniku wyborów w obradach Stanów Generalnych wzięło udział 291 deputowanych duchownych (z przeważającą liczbą proboszczów), 270 posłów szlacheckich (gł. wywodzących się ze szlachty prowincjonalnej jak Cazales, a także wyznawców idei liberalnych jak La Fayette, Lally Tollendal, Clermont – Tonnerre), a także 578 posłów stanu trzeciego (gł. przedstawicieli burżuazji: prawników, uczonych, pisarzy, bądź ekonomistów ale także pochodzący ze stanów uprzywilejowanych hrabia Mirabeau i opat Sieyes).
Bibliografia:
1.J. Baszkiewicz, Ludwik XVI,
2.J. Baszkiewicz, Robespierre,
3.J. Baszkiewicz, Francuzi 1789-1794,
4.M. Flandrin, Skargi i żądania Francuzów wiosną 1789 r., [w:]Francja - Polska XVIII - XIX wiek, Studia z dziejów polityki i kultury poświęcone prof Andrzejowi Zahorskiemu w 60 – tą rocznicę urodzin [pod red. Antoniego Mączaka et all.],
5.S. Meller, Rewolucja w dolinie Loary. Miasto Chinon 1788-1798.
6.A. Soboul, W. Markov, Wielka Rewolucja Francuzów 1789
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alatar dnia Czw 16:42, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alatar
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ja mam wiedzieć?
|
Wysłany: Śro 19:40, 25 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wymowa francuszczyzny. Może komuś się przyda; według mojego zeszytu z liceum więc nie ręczę za poprawność:
ai [e] la maison
ay [e] le pays?
i [y]
au [o] Paul
oi [ła] au revoir
eau [o]? beau
ou [u] bonjour
ail [aj] la travail
"e" - na końcu wyrazu nie czytamy?
"es" - na końcu wyrazu nie czytamy
"e" z akcentem czytamy
-er, -ez, -et [e]? parler, le billet
ill [j]? [ij]? le billet
am, an, em, en [ą nosowe]? la France, encore
on, om [ą] bonjour
aim, ain, eim, ein, in, im, un, um [ę]? le pain, la fin, impossible
c [k]? le cafe("e" z akcentem)
"h" nie czytamy, jest nieme
ci, cy, ce [s] le cinema
ch [sz] le champagne
cc [ks] l'accident
g [g] la gare
gi, ge, gy [ż] la geographie
gn [ń] le cognac, la Pologne
ph [f] une photo
th [t] la theorie
j [ż] bonjour
tion [sją] la revolution
s [s] la salle
...s... - "s" między dwiema samogłoskami [z]? la maison
sc [s]? la scene, la science
spółgłosek "p", "b", "d", "m", "n", "s", "z", "x" na końcu wyrazu nie czytamy
Mam nadzieję, że się przyda i że nie ma dużo błędów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Farosz
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 12:13, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Reformy polityczne ustroju Francji 1798-1791.
„W dniu, w którym obalano tron- 10 sierpnia 1792-jeszcze rano król to dla posłów sire; parę godzin później, gdy go zawieszano w funkcjach, mówiono o nim już per władza wykonawcza.” Zdanie to odzwierciedla jak wielki zmiany zaszły w ciągu tych kilku lat reform. A zmiany ustroju były niemałe.
Utrzymano monarchie, choć z zastrzeżeniem, że wszystkie władze pochodzą od narodu. Ich podział na ustawodawczą wykonawczą i sadowniczą i wzajemna kontrola miały chronić rewolucje przed wypaczeniami.
Rząd to nadal dziedziczny król jednak już Francuzów nie Francji, i jego ministrowie. Król jest też nieodpowiedzialny(do wszystkiego była potrzebna kontrasygnata ministra), miał prawo mianować 6 ministrów. Kierował on sprawami dyplomatycznymi(bez pokoju i wojny) nominował ambasadorów i dowódców wojskowych. Dysponował też prawem veta odraczającego dla postanowień na okres 4 lat.
Do października 1789 zgromadzenie narodowe obradowało w Wersalu potem w ujeżdżalni-Maneżu. Sala była niewygodna brak było regulaminu i porządku obrad. Głosowano chaotycznie a publiczność mieszała się z posłami, co było tym uciążliwsze, że glosowano zazwyczaj przez powstawanie z miejsc. Zgromadzenie jest stale nikt nie ma prawa go odwoływać i tylko ono ma inicjatywę ustawodawcza. Jest jednoizbowe i wybierane na dwa lata. Przeważa nad władza wykonawcza, ale nie ma wpływu na jej skład.
Zgromadzeniu przewodził prezydent, którego podobnie jak sekretarz wybierany był na 15 dni, konstytucja usprawnia głosowanie, wprowadzono urząd wiceprzewodniczącego by zmniejszyć bałagan. Stworzono tez około 40 rożnych komitetów składających się z kilku posłów, na które z czasem przeszły uprawnienia zgromadzenia. Komitety były też widziane przez niektórych, jako organ, który zdominował zgromadzenie. Wymienić można komitet kolonialny, likwidacyjny, śledczy, finansowy, alienacji, feudalny, dyplomatyczny, kościelny. Komitety trafiwszy w próżnie zajęły miejsce dawnych rad królewskich i to one rządziły krajem. Dopiero Konstytucja ograniczono władze komitetów, ich liczba spadla z 40 do 22, ich obrady były otwarte dla wszystkich posłów, zakazano łączenia funkcji, nie mogły wydawać już dekretów z mocą prawa. Z prowincją mogły kontaktować się tylko dla zebrania informacji.
Konstytucja 1791 roku. Była podsumowanie i zebraniem wszystkich wcześniejszych rozwiązań ustrojowych wprowadzała też kilka udoskonaleń.
Władza ustawodawcza
Przekazana została jednoizbowemu Zgromadzeniu Prawodawczemu zwanemu Legislatywą. Byli posiadacze mandatu Konstytuanty mieli zakaz kandydowania. Raz na 2 lata wybierano 745 posłów w wyborach pośrednich i dwustopniowych. Przysługiwało mu wyłączne prawo inicjatywy ustawodawczej i uprawnień legislacyjnych: uchwalanie podatków, ustalanie wielkości armii i floty morskiej, podejmowanie decyzji o wojnie lub pokoju, na wniosek króla decydowało o podpisaniu traktatów międzynarodowych.
Ordynacja wyborcza
Wybory odbywały się bez zgłaszania kandydatów i przedstawiania programów. Prawo wyborcze posiadał tylko "obywatel czynny" (mężczyzna) spełniający następujące warunki: Cenzus wieku - ukończone 25 lat, Cenzus majątkowy - opłacanie podatku bezpośredniego minimalnej wartości 3 dniom pracy. czyli 10 liwrów deputowani zaś 52 liwry. W ogólnym rozrachunku dawało to około 15% ogółu ludności, czyli 4,3mln. Znajdowanie się na liście gwardii narodowej.
Obywatele czynni zbierali się w tzw. Zgromadzenia pierwiastkowe, których celem było wyłonienie elektorów (po 1 na 100 obywateli). Absolutna większością głosów, elektorzy, wybierali spośród czynnych obywateli departamentu, posłów i ich zastępców. Sami posłowie nie byli przedstawicielami danego departamentu, lecz całego narodu.
Władza wykonawcza:
Sprawował ją, dziedziczny król i powołani, politycznie przed nim odpowiedzialni ministrowie. Było ich sześciu: spraw wewnętrznych, spraw zagranicznych, sprawiedliwości, finansów, wojny i marynarki. Nie mogli zgłaszać oni projektów ustaw, mieli ograniczona swobodę finansowa i prawo zabierania głosu w parlamencie. Sam monarcha, jako osoba nietykalna i święta nie ponosił odpowiedzialności. Wszelkie jego akty wymagały kontrasygnaty. W przypadku złamania, któregoś z praw konstytucji, władca mógł zostać usunięty z tronu. Monarcha nie posiadał inicjatywy ustawodawczej ani prawa sankcji wobec uchwał Zgromadzenia Prawodawczego. Był zwierzchnikiem armii i posiadał prawo łaski. Jedną z jego prerogatyw było weto( nie działało ono jedynie na uchwalenie konstytucji). W razie postawienia ministrów w stan oskarżenia stawali przed Najwyższym Trybunałem złożonym z przysięgłych i członków Trybunału Kasacyjnego.
Władza sądownicza:
Usunięto sądownictwo zwierzchnie panów i króla. Wyeliminowano dziedziczenie i wykupywanie stanowisk sędziowskich a samych sędziów (legitymujących się wykształceniem prawniczym) wybierali czynni obywatele na czas określony. Ustanowiono oddzielną organizację sądownictwa w sprawach karnych i cywilnych: Sprawy cywilne - dwuinstancyjność - sąd pokoju => trybunał dystryktu. Sprawy karne - regulowały ustawy z 16-22 lipca 1791 r. i 16-29 wrześnie 1791 r. Najwyższym sądem był Trybunał Kasacyjny, który miał możliwość skasowania wyroku sądu niższej instancji i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania. Wszyscy sędziowie byli obieralni, władza sądy były niezależne, choć zgromadzenie mogło je zawiesić lub zdymisjonować.
Bibliografia:
Jan Baszkiewicz, Stefan Meller, Rewolucja Francuska 1789-1794 Społeczeństwo Obywatelskie, Warszawa, 1983.
Jan Baszkiewicz, Historia Francji, Wrocław, 1999.
Georges Lefebvre, Charles H. Pouthas, Historia Francji, Tom II od 1774 do czasów współczesnych, Warszawa, 1969.
Ludwik Filip, Pamiętnik z czasów Wielkiej Rewolucji, Warszawa, 1988.
Walter Markow, Albert Soboul, Wielka Rewolucja Francuska 1789, Wrocław-Warszawa-Kraków, 1984.
Alexis de Tocqueville, Dawny ustrój i rewolucja, Warszawa, 1970.
Departamenty miały rade wykonawcza i prokuratora-syndyka. Gminy mera i prokuratora. W zakres ich kompetencji wchodziło ściąganie podatków, utrzymanie porządku przy pomocy gwardii narodowej, gminy miały prawo jurysdykcji w sprawach zwykłych dyrektoriaty zaś w administracyjnych. Władze miejskie rozpatrywały wykroczenia zwykle sędziowie pokoju przestępstwa mniejsze, a trybunał departamentu zbrodnie.
Partie: skrajna lewica grupa demokratów(Robespierre) chcą dopuścić wszystkich do praw politycznych. Lewica constitutiones złożona z lamethystów i fayettystów skupieni wokół Aleksandra Lametha i de Lafayetta. Centrum to monarchiens chcieli umiarkowanych przemian zadowalających króla i szlachtę(Mounier, Malouet). Monarchistes to przedrewolucyjna elita, widzileli potrzebe ustępstw by ratować władze króla. Prawica była wielce podzielona chciano przywrócić absolutyzm i dawne przywileje.(Maury, Mirabeau młodszy). W maju 1789 roku było 250 reprezentantów szlachty 291 kleru i 577 stanu trzeciego. W roku 1791 frekwencja wynosiła już ledwie 200 posłów.
Kluby polityczne były miejscami spotkań, gdzie liderzy stronnictw ustalali taktykę sejmowa. Z czasem zaczęto przyjmować tez ludzi z poza zgromadzenia, którzy liczebnie przytłoczyli posłów.
Pierwszym klubem był klub bretoński przemianowany potem na Stowarzyszenie rewolucji potem zaś na stowarzyszenie Przyjaciół Konstytucji siedziba u jakobinów w Paryżu w skrócie Jakobini. Początkowo opowiadający się za monarchią konstytucyjną, jednak na drodze radykalizacji skłaniający się ku proklamacji republiki. Wynikało to z wewnętrznego podziału w partii i wyodrębnienia się feuillantów.
W 1790 powstało Stowarzyszenie Roku 1789 był to klub elitarny, nie zdobył popularności i został wchłonięty przez feuillantów, opowiadali się za monarchią konstytucyjną i rolą króla, jako najwyższej władzy wykonawczej. Jednocześnie propagowali laicyzm i prowadzili umiarkowaną działalność antyklerykalną. Ich główną linią programową była demokratyzacja życia publicznego, wierność konstytucji i zakończenie dzieła rewolucji.
Po uchwaleniu konstytucji i wyborach do legislatywy nastąpiły zmiany w orientacji posłów, przesunięto się w lewo brak, też „elementu feudalnej reakcji” 4 października uchwalono ze król otrzyma tylko fotel zmienione tez formę tytulacji i zniesiono elementy etykiety rojaliści wywierali jednak silny wpływ i cześć postanowień cofnięto. Nastąpił nowy podział prawica to dawni konstytucjonaliści(klub feuillantów) około 264 posłów lewica to jakobini około 264 posłów większość tworzyli zaś niezdecydowani około 300 posłów na ogólna liczbę 745.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hania
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Sob 11:38, 02 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
10 sierpnia 1792 ( + wydarzenia z lipca i ich wpływ ) <-jakoś tak brzmiał ten temat.
Sytuacja gospodarcza Francji w lipcu roku 1792 nie uległa poprawie, wobec czego nastroje rewolucyjne wśród mieszkańców miast i wsi znacznie wzrosły. Do tego doszła groźna sytuacja na polu działań wojennych, kiedy to 6 lipca Prusy wypowiedziały Francji wojnę. Nad połączonymi siłami Prus i Austrii objął dowództwo naczelny wódz armii pruskiej książę brunszwicki Karol Wilhelm. W tych okolicznościach na wniosek Brissota Legislatywa podjęła uchwałę o nadaniu mocy artykułowi konstytucji o stanie zagrożenia, zezwalającemu na odrzucenie królewskiego weta. 11 lipca ogłoszono, że ojczyzna jest w niebezpieczeństwie. „Liczne oddziały wojsk zbliżają się do naszych granic. Wszyscy, których wolność przejmuje wstrętem zbroją się przeciw naszej konstytucji. Obywatele! Ojczyzna jest w niebezpieczeństwie. Niech ci, którzy dostąpią zaszczytu wyruszenia w pierwszych szeregach by bronić najdroższej im sprawy, nigdy nie zapominają, że są wolnymi Francuzami”. Odezwa ta zjednoczyła lud w imię odparcia wspólnego zagrożenia. Wzywała go też do udziału w życiu publicznym i w obronie kraju.
Prócz Żyrondystów do walki o opanowanie sytuacji ruszyli bardziej radykalni, tzw. „górale”. M.in. Robespierre zaatakował chwiejną politykę Żyrondystów, którzy jednocześnie grozili królowi detronizacją oraz prowadzili z nim tajne rokowania. Natomiast sam Robespierre domagał się detronizacji króla, rozwiązania Zgromadzenia Narodowego i powołania Konwencji Narodowej wybranej w głosowaniu powszechnym. Zadaniem tej konwencji miało być opracowanie nowej republikańskiej i demokratycznej konstytucji.
Od początków lipca sekcje paryskie (obwody) zaczęły obradować codziennie, utworzyły nawet swój komitet centralny. 30 lipca za sprawą Dantona, Chaumette’a i Momoro sekcja Theatre Francais wprowadziła w życie powszechne prawo wyborcze w działaniu jej zgromadzenia plenarnego: upadł podział na obywateli czynnych i biernych. Tak narodził się jeden z ważnych elementów władzy rewolucyjnej. W sobotę 29 lipca (30 lipca?) Przybyli do Paryża federacji z Marsylii, na całej ulicy św Antoniego było słychać zgiełk gromadzącego się ludu pragnącego powitać przybyłych, a nad wszystkimi górowała nieznana melodia, którą śpiewali Marsylczycy. Tę pieśń wkrótce śpiewał cały Paryż, a za nim Francja, a ponieważ przynieśli ją marsylczycy nazwano ją marsylianką.
1 sierpnia 1792 r. w Paryżu zadrżało nie tyle ze strachu co z oburzenia. Mianowicie zapoznano się z manifestem księcia brunszwickiego z 25 lipca. O tego rodzaju oświadczenie poprosiła Maria Antonina władców Prus i Austrii, w nadziei że zastraszy rewolucjonistów. W manifeście tym możemy przeczytać, iż „Miasto Paryż i wszyscy jego mieszkańcy powinni natychmiast i bez zwłoki ukorzyć się przed królem, przywrócić temu władcy jak i całej rodzinie królewskiej pełną, całkowitą wolność, zapewnić nietykalność i szacunek, które według prawa przyrodzonego i międzynarodowego są obowiązkiem poddanych wobec panującego”. Następnie manifest głosił, że w razie napadu na Tuilerie lub za zniewagę króla i jego rodziny władcy Prus i Austrii „ wywrą zemstę przykładną i na zawsze pamiętną, poddając miasto Paryż egzekucji wojskowej oraz całkowitemu zniszczeniu, a buntowników winnych tych zamachów należnej karze śmierci”. Manifest odniósł jednak skutek wręcz przeciwny niż ten, na jaki liczył dwór. Reakcja ludności była jednoznaczna. Wrogowie ojczyzny wystąpili w obronie króla. Jeżeli król liczy na obcą pomoc znaczy że jest zdrajcom, jeżeli jest zdrajcom to należy go usunąć. Coraz głośniej domagano się usunięcia króla. Sekcje, które tego żądały złożyły petycję w tej sprawie na ręce Zgromadzenia Prawodawczego. Ponieważ Zgromadzenie nie kwapiło się z zajęciem stanowiska wobec petycji, sekcja Quinze – Vingts z przedmieścia Św Antoniego wyznaczyła mu termin do 9 sierpnia. Minął jednak ten dzień, a Zgromadzenie nie podjęło żadnej decyzji. Sytuacja stawała się naprawdę groźna. W nocy zatem uderzono na alarm, a sekcja z przedmieścia św Antoniego wezwała inne sekcje, aby wysłały swych pełnomocników do ratusza. Ci utworzyli nową komunę, którą nazwano komuną rewolucyjną, komuną powstańczą lub komuną 10 sierpnia, Pozostawiono jednak na urzędzie popularnego mera Petiona. W całym mieście w nocy z 9/10 sierpnia ogłoszono alarm. Powstały przedmieścia i tysiące mieszkańców, po czym pomaszerowano wraz z federatami na Tuilerie. Członkowie Zgromadzenia Prawodawczego, zaniepokojeni, zebrali się, natomiast w Tuileriach szykowano się do obrony pałacu. Rojalista Mandat, który sprawował ówcześnie dowództwo nad Gwardią Narodową wezwał Petiona do pałacu w celu przedstawienia sytuacji w mieście, Petion następnie udał się do Legislatywy, gdzie po złożeniu sprawozdania z sytuacji w pałacu powrócił do ratusza, w którym już obradowała komuna rewolucyjna. Obozujący na Polu Marsowym batalion marsylczyków przeszedł na prawy brzeg Sekwany i zajął stanowiska w pobliżu Tuilerii. Przybyli tam także uzbrojeni Paryżanie. Na czele uzbrojonych tłumów stanął Santerre. Do ataku na Tuilerie pierwsi ruszyli marsylczycy, których prowadził Pierre Chaumette. Broniąca Tuilerii Gwardia Narodowa częściowo się rozpierzchła, a częściowo wsparła atakujących. Jej dowódca Mandat, został wezwany do Ratusza i tam aresztowany przez powstańczą komunę. Komuna powstańcza dowódcą Gwardii ustanowiła Santerra. Król natomiast za namową dygnitarza władz departamentu paryskiego żyrondysty Roederera zdecydował się powierzyć opiekę nad sobą i swą rodziną Zgromadzeniu Prawodawczemu. Tam król szybko opanował niepokój, przekonany iż Tuilerie obronią się przed atakiem tłumów. W tym czasie marsylczycy podeszli pod pałac, którego bronili Szwajcarzy – żołnierze najemni. Podjęte tam przez marsylczyków próby porozumienia się ze Szwajcarami nie odniosły skutku. Szwajcarzy otworzyli ogień do nacierających i opanowali plac przed pałacem. Marsylczycy ponieśli poważne straty i oczekiwali na nadejście pomocy. Wkrótce przybyły oddziały uzbrojonych sankiulotów z przedmieść. Na czele oddziału z przedmieścia św Antoniego stał Legendre. Po nadejściu uzbrojonych sekcji do natarcia przeszli wspierani przez nie federacji i przypuścili szturm pod silną osłoną artylerii, przy czym wyróżnić tu można nieugiętą postawę kanonierów z artylerii Łozowskiego, który de facto był Polakiem, zamieszkałym w Paryżu. W wyniku powstania sierpniowego faktyczną władzę nie tylko nad Paryżem objęła rewolucyjna komuna. Pod jej naciskiem Legislatywa uchwaliła jeszcze tego samego dnia dekret o zawieszeniu władzy wykonawczej króla i o powołaniu Konwencji Narodowej. Również komuna wymogła na legislatywie, aby króla z rodziną osadzić w ponurej wieży Temple, a nie w pałacu luksemburskim. Na miejsce rządu powołanego jeszcze przez Ludwika XVI , a złożonego głównie z feuillantów została powołana Rada Wykonawcza, w której zasiedli przede wszystkim żyrondyści m.in. Jean Marie Roland. Resort sprawiedliwości objął przedstawiciel komuny – Danton. Rewolucja była przede wszystkim dziełem elementów radykalnych, górali, zwanych tak od zajmowanych w izbie górnych ław, którzy skupiali się wokół Robespierra, Dantona, czy Marata. Dążyli do tego aby doprowadzić rewolucję do celu ostatecznego ujętego w popularnym od początków rewolucji haśle: wolność, równość, braterstwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorota
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 13:05, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mój wygłoszony na jednym oddechu i wykaszlany referat :P
Proces Ludwika XVI
Dużo czasu minęło zanim wniesiono oskarżenie przeciwko uwięzionemu w Temple Ludwikowi.
W pierwszych tygodniach po 10 sierpnia tylko mała grupa radykalnych aktywistów klubowych domagała się głowy Ludwika. Lawina ruszyła 1 października, kiedy to na posiedzeniu Konwencji ujawniono, że w Ratuszu jest paka kompromitujących króla papierów, znalezionych w Tuilerie. 6 listopada wyznaczona do pracy nad nimi komisja Konwencji przedstawiła swój raport: chaotyczny, pozbawiony analizy politycznej oraz prawniczej, konkludujący, że Ludwik Kapet powinien być ukarany. Następnego dnia komisja prawna Konwencji przedstawiła swoje stanowisko: były król może być sądzony, a sądzić go powinna sama Konwencja. Żyrondyści nie wykazywali gorliwości i powstrzymywali się od zajęcia wyraźnego stanowiska w tej sprawie. Inaczej było w przypadku lewicy jakobińskiej, która od zajmowanych w Konwencji górnych ławek nazywana była Górą. Louis Saint-Just 13 listopada wygłosił mowę oskarżycielską przeciw Ludwikowi w której mówił: „Ci sami ludzie, którzy będą sądzili Ludwika, mają wznieść gmach Republiki. Ale ci, którzy przywiązują wagę do sprawiedliwego ukarania króla, Republiki nigdy nie zbudują.... Król nie jest obywatelem. Ja osobiście jestem przeciwny półśrodkom: ten człowiek musi albo panować, albo umrzeć.” 3 grudnia Robespierre nadał tezie Saint- Justa nową formę: „ Król to nie oskarżony, a wy nie jesteście wcale sędziami. Nie jest waszym zadaniem wydać wyrok za lub przeciw temu człowiekowi, ale zastosować środek ocalenia publicznego”
Rozumowanie Góry odznaczało się okrutną prostotą: należy zgilotynować Ludwika XVI, by z królobójstwa uczynić probierz i wskaźnik szczerych przekonań republikańskich. Śmierć króla wywoła rozłam wśród posłów i wtedy będzie można porachować siły. Przeciwnicy stracenia króla będą uznani za rojalistów i za winnych zdrady, głosujących zaś za wyrokiem śmierci połączy nierozerwalnie obawa reakcji. A cokolwiek spotka żyrondystów, w każdej sytuacji wyjdą z tej sprawy osłabieni. Danton oświadczył „Nie chcemy bynajmniej sądzić króla. Pragniemy go zabić”. „Zarżniemy tę świnię”- mówił Legendre u kordelierów, proponując by królewskie członki rozesłać do wszystkich departamentów.
20 listopada podczas rozpraw nad pierwszym sprawozdaniem Komitetu Prawodawczego rozeszła się wiadomość, że w Tuilerie znaleziono żelazna szafkę zawierająca ważne dokumenty, a przede wszystkim korespondencję między królem a Mirabeau i Talonem , którzy odpowiadali za rozdział funduszów z listy cywilnej. Odtąd każdy, kto byłby przeciwny straceniu króla, uchodziłby za przekupionego. Podejrzani mogli się zrehabilitować , tylko głosując za karą śmierci. Kiedy Marat zażądał imiennego glosowania, nikt nie zaprotestował.
3 grudnia po burzliwej debacie Konwencja uchwaliła, że Ludwik będzie sądzony i właśnie przez nią. 21- osobowej komisji polecono przygotować do dnia 10 grudnia akt oskarżenia. Rzecz w ty ze wszystkie dokumenty z Tuilerii, nie wyłączając papierów z żelaznej szafy, nie przyniosły bezpośrednich dowodów zdrady stanu.
Król dwa razy stawał przed sądem: 11 i 26 grudnia. 11 grudnia odczytano długi akt oskarżenia, a następnie prezydujący obradom poseł Barere rekapitulował zarzuty w formie pytań. Król powołał się na konstytucję zapewniającą mu nietykalność i oświadczył ze zawsze się do niej stosował.
25 grudnia Ludwik sporządził testament. Mało w nim polityki, dużo uczuć religijnych i rodzinnych. Na zakończenie napisał: „ Kończę oświadczając przed Bogiem i gotów przed nim stanąć, że nie wyrzucam sobie żadnej z tych zbrodni, które mi zarzucono”.
26 grudnia mowę obrończą wygłosił de Seze. De Seze rozwiódł się nad wątpliwą legalnością całej tej sądowej procedury; kwestionował odpowiedzialność Ludwika za fakty podane w akcie oskarżenia; zakończył pochwałą cnót monarchy i jego reformatorskiego dorobku. Mowa była zręczna i podniosła lecz w Konwencie przeszła bez wrażenia.
Natychmiast po wyjściu Ludwika w Konwencji rozpaliła się dyskusja: przeciwnicy sądu nad królem usiłowali podważyć dekret z 3 grudnia, gdy zaś to się nie udało starali się skłonić Konwencję, by ostateczną decyzję o losie Ludwika powierzyła referendum ludowemu. Marat mówił: „ Odwoływanie się do ludu, aby zatwierdził wyrok, do którego zmusiła racja stanu świadczy już nie o głupocie , lecz o obłędzie. Na ten pomysł wpaść mogli tylko stronnicy tyrana, gotowi wydać państwo na łup okropności wojny domowej, byle uchronić go od kaźni i ukryć swoje zbrodnie”.
7 stycznia Konwencja przerwała debaty w sprawie króla; umiarkowani wymusili tygodniowa zwłokę w procesie. 14 stycznia ustalono listę pytań. W jawnym i motywowanym indywidualnie głosowaniu posłowie mieli odpowiedzieć na 3 pytania: czy Ludwik jest winny; czy wyrok Konwencji, jaki by nie był, będzie poddany zatwierdzeniu przez lud; na jaka karę Ludwik zasłużył.
Głosowanie rozpoczęło się 15 stycznia. 683 głosami „ Ludwik Kapet został uznany winnym spisku przeciwko bezpieczeństwu całości państwa”. Wniosek co do plebiscytu odrzucono 424 głosami. 16 stycznia, wieczorem , rozpoczęło się ostatnie głosowanie. Glosy oddawano departamentami, poczynając od litery G. Ponieważ poprzedniego dnia dwunastu posłów Żyrondy wypowiedziało się przeciwko wyrokowi śmierci, sądzono wiec że opowiedzą się za więzieniem lub wygnaniem, a za ich przykładem pójdzie większość. Przewodniczył Vergniaud. Głosował za karą śmierci, a za nim jego ośmiu kolegów z Bordeaux. Od tego momentu nastąpił odwrót niezdecydowanych. Przez 26 godzin posłowie kolejno wstępowali na trybunę wśród wrzawy publiczności która ich oklaskiwała lub wygwizdywała zależnie od tego czy głosowali za, czy przeciw karze śmierci. Na ogólną liczbę 721 obecnych posłów za karą śmierci oddano 361 głosów a przeciw 360. Ponieważ jednak 26 przedstawicieli ludu głosowało za kara śmierci z pewnymi zastrzeżeniami, wiec doliczono ich glosy do 361, otrzymując w rezultacie 387 głosów „za”. Nazajutrz Brissot i Buzot usiłowali jeszcze poruszyć sprawę odroczenia egzekucji. Wniosek odrzucono 380 głosami przeciwko 310.
Po południu 20 stycznia Garat udał się do Temple, aby zawiadomić króla o wyroku. Pozwolono Ludwikowi XVI spędzić z rodziną dwie godziny i wyspowiadać się przed zaprzysiężonym księdzem.
Egzekucja odbyła się 21 stycznia. Ściągnięto mnóstwo wojska. Od Temple do Tuileriów ciągnął się podwójny rząd żołnierzy z sekcji i federacyjnych. Tysiąc pięciuset gwardzistów eskortowało karetę królewską. 20 tysięcy zgromadzono na Placu Rewolucji, na którym ustawiono szafot. Gazeta „ Les Revolutions de Paris” tak opisywała egzekucję: „Po przybyciu na plac Rewolucji... [Ludwik] wysiadł z powozu. Natychmiast został przekazany w ręce kata; sam zdjął frak i krawat, został w zwykłej kamizelce z miękkiej wełny. Nie chciał, by mu podcinano włosy, a przede wszystkim by go wiązano; kilka słów wypowiedzianych przez spowiednika wnet go przekonało. Wszedł na szafot, postąpił ku lewemu brzegowi, z twarzą mocno zaczerwienioną spoglądał przez kilka chwil na całe otoczenie i zapytał, czy dobosze nie przestaną bić w bębny. Chciał się wychylić i przemówić, wiele głosów wykrzyknęło do egzekutorów- było ich czterech- by wykonali swoje zadanie. Niemniej, gdy zaczęto go przywiązywać, powiedział wyraźnie te słowa: umieram niewinnie, przebaczam mym wrogom, pragnę, by moja krew przyniosła pożytek Francuzom i uśmierzyła gniew Boga”. Głowę króla kat Sanson okazał ludowi. Urzędowy protokół podaje godzinę: 10:22.
Konwent wszedł na drogę, z której nie mógł się cofnąć. „Nie sposób teraz zawrócić z drogi”- pisał Marat w Dzienniku Republiki Francuskiej: „Przybiliśmy wreszcie do wyspy wolności i spaliliśmy okręt, co nas tu przywiózł”- obwieszczał Cambon. A Lebas wyrazi to prościej: „zaszliśmy daleko, drogi za nami zniszczone. Musimy, chcąc nie chcąc, kroczyć naprzód. Teraz zwłaszcza można powiedzieć: wolność lub śmierć”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alatar
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ja mam wiedzieć?
|
Wysłany: Sob 20:29, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mam takie zapytanie: kto ma referat o tytule "Walka centrum Konwentu o przejęcie kontroli nad rewolucją"?
A tak przy okazji - uprasza się o uzupełnienie tego tematu referatami, które już były i systematycznie tymi świeżo odczytanymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łasic
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Racibórz&Katowice
|
Wysłany: Sob 22:49, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Się robi.
Sprawa ucieczki króla i jej wpływ na dalszy przebieg rewolucji
Od czasu przeniesienia z Wersalu do paryskiego pałacu Tuileries sytuacja Ludwika XVI ulegała dalszemu pogorszeniu. Pałac w Tuileries był mocno zaniedbany i skromny, jak pisał sam Ludwik „nic tu nie było przygotowane na przyjęcie króla, układ zaś apartamentów zupełnie nie może zapewnić wygód, do których Jego Królewska Mość nawykł w innych swych pałacach i z których może korzystać każdy człowiek zamożny”. Król nie mógł już polować, co od lat stanowiło jego ulubioną rozrywkę. Jeżeli chodzi o politykę, to sami ministrowie skarżyli się, że rządzi Zgromadzenie Narodowe, które ulokowało się (jesień 1789) w tuileryjskiej Ujeżdżalni, tuż obok królewskiego pałacu. Król próbował wówczas prowadzić politykę skierowaną na kompromitację Konstytuanty. Podpisując dekret o zniesieniu szlachectwa Ludwik działał w przekonaniu, że lud podniesie bunt przeciw temu, zamiast tego jednak lud przyjął dekret z poklaskiem. Poza tym po kraju wciąż krążyły paszkwile na króla i królową oraz ich dwór. Oskarżano w nich króla m.in. o plany ucieczki z Paryża. Sam król nie chciał opuszczać Francji, pragnął przekonać naród francuski o tyranii Zgromadzenia.
Emigranci z Turynu (książę de Conde, hrabia d’Artois) przekazali mu poufnie na przełomie kwietnia i maja dokładny plan ucieczki, który król odrzucił. Również Mirabeau sugerował wyjazd króla z Paryża, przynajmniej do Fontainebleau. Czy też minister wojny La Tour du Pin który proponował, że obstawi wojskiem dowolną drogę ucieczki króla. Książęta emigranci snuli plany połączenia kontrrewolucji z interwencją państw zewnętrznych takich jak Hiszpania, Szwajcaria, czy też Niemiec. Plany te popierała również Maria Antonina, która od dłuższego czasu próbowała sprowokować interwencję Hiszpanii, Austrii i króla Sardynii. Przerażeni nią Francuzi mieliby wówczas prosić o mediację na warunkach odpowiadających dworowi. W istocie jednak inne państwa nie chciały się mieszać w sprawy rewolucji, również dlatego, iż uważały że Ludwik XVI sam zgodził się na rewolucję. Jednak mimo to zagrożenie wojną niesłychanie oddziałowywało na wyobraźnię ludzi, którzy byli pewni że ucieczka króla spowoduje najazd obcych państw. Jednak sam król zdecydował się na ucieczkę dopiero po wydarzeniach Wielkanocy roku 1791. Wówczas to król zachowujący dawne obrzędy religijne nie chcąc przyjąć komunii św. z rąk zaprzysiężonego księdza chciał wyjechać 18 kwietnia do Saint-Cloud. Nie pozwolił na to tłum, który powstrzymał przed wyjazdem powozy królewskie. Całym zdarzeniem kierował Danton. Następnie wielokrotnymi wezwaniami zmuszono króla aby zwolnił niezaprzysiężonych księży ze swojej kaplicy i zjawił się w Zgromadzeniu celem powtórnego zaprzysiężenia konstytucji. W Wielką Sobotę odczytano w Zgromadzeniu list króla do ambasadorów Francji na obcych dworach, w którym król zapewniał że z całą swobodą popiera nową konstytucję. W Wielkanoc udał się do swojego parafialnego kościoła Saint-Germain l’Auxerrois i wysłuchał mszy odprawianej przez zaprzysiężonego księdza, jednak nie przyjął komunii. Paryżanie byli zadowoleni. Pojawiły się glosy, że list króla jest „gwoździem do trumny kontrrewolucji”. W istocie jednak gesty upokorzonego, więzionego we własnym pałacu Ludwika były jedynie kamuflażem dla podjętych przygotowań do ucieczki.
Wg Pierre’a Gaxotte’a Ludwik XVI nie chciał emigrować ani zrzekać się tronu. Cały jego plan polegał na tym, aby potajemnie wyjechać z Paryża i schronić się w jednym z prowincjonalnych miast, zebrać tam wierne sobie oddziały wojska i odwołać się do narodu przeciw tyranii klubów i Zgromadzenia Narodowego. Ludność miałaby odpowiedzieć na jego wezwanie, a Zgromadzenie miałoby się rozwiązać. Mimo ścisłej kontroli jakiej poddawana była rodzina królewska Marii Antoninie udało się dzięki pomocy jej kochanka szwedzkiego hrabiego Axela Fersena zaplanować ucieczkę, której celem stało się miasteczko Montmedy niedaleko Verdun, gdzie wierne oddziały generała de Bouille broniły by ich bezpieczeństwa. Planowana trasa miała wieść nieco dłuższa trasą przez Varennes, gdyż król obawiał się że na drodze przez Reims mógłby zostać łatwiej rozpoznany. Fersen wystarał się o paszport na nazwisko baronowej de Croft (de Korff- Baszkiewicz). Dzieci pary królewskiej występowały jako 2 córki baronowej, Maria Antonina była przebrana za ich guwernantkę, zaś Ludwik XVI za lokaja. Hrabia Fersen popełnił jednak ogromny błąd, gdyż stawiając wyżej komfort podróży pary królewskiej zamówił olbrzymią berlinę (kolasę) mogącą pomieścić masę bagażu, ale będącą przez to o wiele wolniejszą. Tuileries było strzeżone jak więzienie, wszytskich wyjść pilnowała Gwardia Narodowa. 20 czerwca o godz 22.30 wychowawczyni dzieci królewskich (pani de Tourzel) wyszła pierwsza przez niezamieszkany pokój prowadząc ze sobą delfina i królewnę na zewnątrz do powozu kierowanego przez przebranego za furmana Fersena. Dołączyła do nich także siostra króla Madame Elisabeth. Tego wieczora para królewska przyjmowała jeszcze gości m.in. la Fayetta. Wreszcie około 23 para królewska położyła się spać, by nie wzbudzać podejrzeń. Najwięcej problemów z wyjściem miał król, gdyż etykieta nakazywała aby służący czuwał przez całą noc przy jego łóżku na wypadek gdyby czegoś potrzebował. Służący trzymał sznur który był przewiązany wokół ręki króla. Ludwikowi udało się jednak zasłonić kotary i sprytnie zsunąć sznur a następnie wyjść z pokoju, gdy służący poszedł się przebrać. Ludwik przebrany za lokaja wyszedł innymi drzwiami używając własnoręcznie dorobionego klucza, dalej czekał już na niego hrabia de Molden, jeden z trzech którzy mieli mu towarzyszyć w ucieczce. Królowa wyszła sama zasłaniając dodatkowo twarz woalem. Wszyscy spotkali się na rogu ul. Petit Carrousel, gdzie czekała na nich dorożka. Miejsce to zapchane było woźnicami, a okoliczne gospody pełne były pijaków, także nikt nie zwrócił uwagi na rodzinę królewską. Przy rogatce Saint-Martin zmieniono pojazd na wielką kolasę i wyruszono dalej bez zbytniego pośpiechu, przy czym z powodu złej znajomości topografii Paryża odjazd opóźnił się o 2 godziny.
W dalszej części trasy nie zachowywano odpowiedniej czujności: król rozdawał jałmużnę, trzymał w rękach swój dziennik podróży. Król został rozpoznany zarówno w Chaintrix przez syna miejscowego poczmistrza, a także w Chalons, gdzie otoczył ich tłum ciekawych. Wieść o przejeździe króla została rozgłoszona, a wsie zostały zaalarmowane. Oddziały generała Bouillego znajdujące się 4 mile od Chalons miały eskortować króla, jednak gdy przybyły i zastały rozgorączkowanych chłopów, wycofały się. O godz 18 kareta miała się spotkać z oddziałami huzarów Choiseula w Pont-de-Somme-Vesle. Huzarów jednak nie było. Żołnierze pewni, że ucieczka została opóźniona rozeszli się. Na następnej stacji w Sainte-Menehould zastano oddziały dragonów Damasa, ci jednak również pewni, że król nie nadjedzie rozeszli się po karczmach. Nim król zdążył wyjechać rozpoznał go syn poczmistrza Drouet i urzędnik gminy Guillaume i podjęli się pościgu by zatrzymać orszak. W Varennes zaalarmowani mieszkańcy szybko zablokowali drogę, rodzina królewska została rozpoznana i zatrzymana ok. godz 23 przez żołnierzy Gwardii Narodowej. Ludwik tłumaczył się, przed sędzią Destez, który rozpoznawszy króla uklęknął przed nim na 1 kolano, że zmuszony był opuścić stolicę, gdyż „jego rodzinie groziła śmierć każdego dnia, ma już dość życia wśród sztyletów i bagnetów, postanowił więc schronić się wśród swych wiernych poddanych”. W ten sposób zdobył sobie przychylność, a także poprzez to, iż mimo obecności wojska nie pozwolił mu użyć siły wobec swoich poddanych
Sam Paryż dowiedział się o ucieczce króla 21 czerwca 1791 r o siódmej rano. Król pozostawił odezwę do narodu, w której przedstawił stan upadku Francji. Żalił się w niej, na poświęcenia do których został zmuszony: Tuilerie są niewygodne, oddalono od niego wierną straż. Ludwik oskarża Konstytuantę że zostawiła jedynie pozór władzy królewskiej. Dużą część deklaracji zajmuje lista obelg jakie zmuszony był znosić król. Oskarżał deputowanych, że nie realizują zasady nakazującej stanowienie prawa w porozumieniu z królem. Ani słowem nie wspomniał jednak król o powrocie do tego co było przedtem, przed rewolucją: podziału społeczeństwa na stany, o przywilejach, prawach feudalnych. La Fayette wysłał na prowincje wiadomość o porwaniu króla, Zgromadzenie przyjęło więc taką wersję wydarzeń. Ludność Paryża obawiała się, że król uciekł za granicę i wkroczy do Francji na czele wojska zebranego przez księcia de Conde. Wzburzony tłum wdarł się do Tuileries, a na prowincjach twierdze z własnej inicjatywy przechodziły w stan obrony. Dnia następnego wręczono Ludwikowi XVI w Varennes rozkaz aresztowania wydany przez la Fayetta. Król po jego odczytaniu miał powiedzieć: nie ma już króla we Francji. Przecież nietykalność króla zagwarantowana była w konstytucji. Orszak udał się więc w drogę powrotną do Paryża. Na trasie gromadziły się tłumy chłopów i mieszkańców miast złorzecząc królowi. Powszechne było mniemanie, że król uciekał za granicę, by spowodować najazd obcych wojsk, obalić rewolucję i przywrócić despotyzm. 25 czerwca król powrócił do Tuileries, a Konstytuanta przyjęła decyzje kompromisowe: król zostaje tymczasowo zawieszony w swoich prawach szefa rządu, aż do wyjaśnienia jego stosunku do konstytucji, para królewska i delfin otrzymują w Tuileriach straż, komisarze Zgromadzenia przesłuchają króla i królową. Powrót króla odbył się w milczeniu. Gwardziści trzymali karabiny lufą do ziemi jak na pogrzebie.
Bez króla dzieło Konstytuanty rozpadało się. Wszyscy zadawali sobie pytanie: co dalej? Czy proklamować republikę? Chęć pozbycia się monarchy wiązała się z kolejną rewolucją, a ta mogła ściągnąć na Francję wojnę. Tak więc, 16 lipca król został uniewinniony i przywrócony do praw. Przyjęto, że król został porwany i wszczęto śledztwo przeciwko generałowi Bouillemu, ten zresztą przyznał się do winy. Konsekwencją udaremnionej ucieczki króla było nadanie ruchowi demokratycznemu potężnego rozmachu. Z drugiej strony najważniejszym skutkiem był rozłam klubów Zgromadzenia. Ludwik XVI stał się osią niezgody pomiędzy deputatami, dając równocześnie najbardziej rewolucyjnym elementom możliwość przejęcia kontroli nad rewolucją. Kordelierzy domagali się proklamowania republiki. Jakobini pod wodzą Robespierre’a również sprzeciwiali się powrotowi króla. Wystosowali więc petycję z żądaniem pozbawienia króla władzy i zastąpienia jego rządów władzą opartą na podstawach konstytucyjnych. Takie postulaty nie podobały się części klubu, około 600 osób wystąpiło z niego i pod dowództwem La Fayetta, Sieyésa, Barnava i Lametha utworzyło nowy klub feliantów. Kordelierzy na wniosek Dantona postanowili 17 lipca złożyć na Ołtarzu Ojczyzny na Polu Marcowym nową petycję o detronizację Ludwika XVI. Tego dnia (a była to niedziela) na Polu zebrał się ogromny tłum Paryżan. Konstytuanta zakazała dekretem wszystkich pochodów
i manifestacji ulicznych i uchwaliła pełnomocnictwa dla La Fayetta. Przywykli do bezkarności – przecież od trzech lat nie użyto przeciw nim siły zbrojnej – Paryżanie zaczęli rzucać kamieniami w żołnierzy. Zareagowano salwą porządkową, następnie ktoś wystrzelił z tłumu a wówczas żołnierze odpowiedzieli ogniem. Liczba ofiar waha się od 15 do 50, jednak po raz pierwszy od początku rewolucji rozruchy zostały skutecznie stłumione. Mimo to rzeź ta ujawniła raczej desperację Zgromadzenia, które miało być reprezentacją wszystkich, a tymczasem kazało mordować tych, których reprezentowało. Dzięki temu wydarzeniu królowi udało się utrzymać na tronie trochę dłużej. Pod wpływem tych wydarzeń przywrócono tytuły książęce w rodzinie królewskiej, zniesiono prawo składania zbiorowych petycji i zaliczono konstytucję cywilną kleru do kategorii praw zwyczajnych, mogła więc podlegać zmianom.
La Fayette i Bailly odpowiedzialni za masakrę na Polu Marsowym stracili całkowicie popularność, uznano ich za wspólników ucieczki króla. Jeżeli chodzi o samego monarchę to nawet zatwierdzenie 14 września konstytucji, chociaż przyjęte owacyjnie przez Paryżan, nie mogło już uratować raz nadszarpniętej pozycji króla.
1. P. Gaxotte, Rewolucja francuska, Gdańsk 2001.
2. W. Markov, A. Soboul, Wielka Rewolucja Francuzów 1789, Wrocław 1984.
3. J. Baszkiewicz, Ludiwk XVI
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alatar
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ja mam wiedzieć?
|
Wysłany: Nie 11:49, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ponawiam i uściślam pytanie: Kto ma referat o wydarzeniach luty-kwiecień 1793? To chyba pierwszy referat na następnych zajęciach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zagłębie :)
|
Wysłany: Nie 16:10, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam ów wywołany referat a co w zwiazku z tym ? wygrałam cos ?
ale z tego co pamietam w tą srode zajec nie ma prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agata
Administrator
Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 20:30, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wielka Rewolucja Francuska.
Od Stanów Generalnych do Konsulatu
Agata Muszyńska, grupa archiwalna
Wstęp
1. podanie literatury (wykaz wykorzystanej literatury)
2. ramy chronologiczne: od maja 1789 roku, ale powiemy sobie tez krótko o poprzedzającym zwołanie Stanów generalnych Zgromadzeniu Notabli z 1787 roku, aż do 1799, gdy władzę we Francji przejął Napoleon – konsulat, koniec rewolucji
3. Mamy więc do omówienia zaledwie 10 lat, ale bardzo bogatych w wydarzenia. Podzielić je można na kilka zasadniczych okresów:
1789 – 1791 – obrady Stanów Generalnych, potem Konstytuanty – aż do uchwalenia konstytucji. Była to pierwsza cezura
1791 – 1793 – wybuch wojny, obalenie monarchii, ścięcie Ludwika XVI
1793 – 1794 – terror jakobiński, aż do przewrotu termidoriańskiego
1795 – 1799 – rządy Dyrektoriatu aż do zamachu 18 brumaire’a
4. Rewolucja i głębokie przemiany społeczno-polityczne, które wówczas nastąpiły, na zawsze zmieniły obraz nie tylko samej Francji, ale całej Europy, zarażonej tymi ideami.
I. 1789 – 1791 – droga do konstytucji
1. Geneza Wielkiej Rewolucji
Ogromny deficyt budżetowy – przede wszystkim z powodu toczonych przez Francję wojen – 7-letnia z Anglią i udział w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych (La Fayette)
Zza oceanu napływały do Europy idee republikańskie i wolnościowe – Deklaracja Niepodległości jako inspiracja, rozwój kultury, prasy, gorące dyskusje w kawiarniach i klubach, liczne publikacje – klimat rewolucyjny
Bieda i głód – trzeci stan nie był w stanie podołać ogromnemu zadaniu finansowania państwa rzez podatki.
Źle przyjmowano w tych warunkach wystawne Zycie dworu – nienawiść skupiała się zwłaszcza na lekkomyślnej rozrzutnej królowej Marii Antoninie – wydatki dworu stanowiły w rzeczywistości niewielki procent wydatków państwowych, ale ich ostentacyjność była rażąca. Monarchia absolutna nie była wówczas tym samym, czym za czasów Ludwika XIV, kompromitowały ja coraz to nowe afery (jak afera naszyjnikowa), król nie miał autorytetu, uznawany był za nieudolnego (trudne do oceny) Ludwik XVI – niewłaściwy człowiek na tym stanowisku
Każdy stan pragnął obalenia ancien regime’u – arystokracja i szlachta chciała dojścia do władzy, bogate mieszczaństwo czyli burżuazja, jako część stanu trzeciego, nie posiadała żadnych praw politycznych, a wielką siłę gospodarczą, chłopi, obciążeni powinnościami feudalnymi, tradycyjnie walczyli o poprawę swojego losu i zmniejszenie ucisku podatkowego.
Kolejni ministrowie finansów nie potrafili wyjść z kryzysu – każdorazowo na przeszkodzie stawały przywileje feudalne stanów uprzywilejowanych, które nie pozwalały nałożyć na najbogatszych podatków
2. Zgromadzenie Notabli
Reformy Callone’a (Plan naprawy finansów) i zwołanie Zgromadzenia Notabli – podatek stemplowy i gruntowy
Luty 1787 roku – 144 notabli, mianowanych przez ministra. Byli to przedstawiciele dwóch pierwszych stanów, dwór liczył na ich uległość i opinię zwolenników ancien regime’u (ustępstwo dla opinii publicznej stanowił wywrotowy republikanin i osławiony żołnierz wolności markiz de La Fayette). Notable nie chcieli być jednak bezwolnym narzędziem w rękach króla i ministra, pragnęli dyskutować nad przedstawionym im projektem, dawano im jednak do zrozumienia, że zebrano ich nie dla dyskusji, ale po to by zaakceptowali gotowy projekt.
Rozpoczęła się walka notabli z ministrem Callone’m, który ostatecznie musiał złożyć dymisję. Jego miejsce zajął protegowany Marii Antoniny, biskup Tulzy Lomenie de Brienne. Nie miał on wielkiego wyboru – kontynuował politykę swego poprzednika, mimo że wcześniej był wobec niego w opozycji. Próba przeforsowania projektu podatkowego spotkała się jednak po raz kolejny z odmową. Zaczęły się pojawiać głosy, że do podjęcia decyzji w sprawach podatków uprawnione są jedynie Stany Generalne, jako reprezentacja całego narodu.
W tej sytuacji Zgromadzenie notabli zostało rozwiązane, nic nie uchwaliwszy.
3. Walka z parlamentami
De Brienne chwycił się ostatniego możliwego środka – zdecydował się przeforsować ustawę o podatku gruntowym i podatku stemplowym w Parlamencie Paryskim. Ta stara instytucja powołana była do sprawdzania czy królewskie dekrety są zgodne z prawem i ich rejestracji. Za następców Ludwika XIV, ostatniego władcy absolutnego, który posiadał jeszcze wśród poddanych posłuch i autorytet, szlachta uczyniła z parlamentów narzędzie do blokowania niekorzystnych dla niej zamierzeń króla.
Przedstawione przez ministra reformy spotkały się z chłodnym przyjęciem; parlament powtórzył dokładnie to samo, co Zgromadzenie Notabli – że do podejmowania decyzji podatkowych uprawnione są jedynie Stany Generalne, jako reprezentacja narodu.
Przymusowa rejestracja edyktów na tak zwanym „łożu sprawiedliwości” (wyjaśnić – osobiste pojawienie się w parlamencie i wymuszenie rejestracji, co uznawane było za akt despotyzmu) zakończyła się otwartym buntem; parlament uznał wpisy za nieważne, za co został wygnany do Troyes.
Parlament paryski zyskał ogromne poparcie ludu, jako ten, który sprzeciwił się władcy. Nastroje były napięte, na prowincjach wybuchały zamieszki.
4. Stany Generalne
Polityka de Brienne wskutek działalności opozycji poniosła fiasko. 8 sierpnia minister ugiął się pod naciskami i obwieścił zwołanie Stanów Generalnych na 1 maja 1789. 24 sierpnia odszedł z rządu.
Powszechnie domagano się przywrócenia na stanowisko generalnego kontrolera finansów znajdującego się w niełasce Neckera. Król ugiął się, mimo ogromnej niechęci do bankiera, chciał bowiem pozyskać stan trzeci jako potencjalnego sojusznika w Stanach Generalnych
Stany Generalne były starą instytucją, ale nie zwoływaną od 1614 roku. Składały się z przedstawicieli trzech stanów, jednak według dawnej formuły, głosowanie, niezależnie od ilości członków, przebiegało stanami. W tej sytuacji stan trzeci zawsze byłby przegłosowany przez dwa pozostałe stany uprzywilejowane.
Rozpoczęła się dyskusja nad formułą Stanów generalnych, którą minister podsycał, licząc skłócenie opozycji i zyskanie na czasie. Obóz patriotów, który skupiał postępowa szlachtę i przedstawicieli mieszczaństwa, opowiadał się za podwojeniem liczby reprezentantów i głosowaniem indywidualnym. Paryż zalała fala publicystyki. Ukazała się wówczas słynna broszura księdza Sieyes Czym jest stan trzeci?: "Czym jest stan trzeci? Wszystkim. Za co go mają? Za nic. Czym chciałby być? Czymś."
Kampania wyborcza ruszyła pełną parą na wiosnę 1789 roku. Zgromadzenia lokalne, które miały wybrać swoich przedstawicieli na Stany Generalne, formułowały tak zwane kajety skarg, które zawierały postulaty wyborcze.
5 maja nastąpiła uroczysta inauguracja obrad. Przedstawiciele stanu pierwszego i drugiego dostąpili zaszczytu pocałowania królewskiej ręki, stan trzeci musiał zadowolić się pospiesznym przedefilowaniem przez sypialnie króla, co przyjęto bardzo źle.
W trzygodzinnym przemówieniu Necker mówił o sytuacji finansowej państwa, przedstawiając ją w raczej jasnych kolorach, nie wspomniał natomiast ani słowem o reformach politycznych i o formule głosowania – jako, że nadal był to nierozstrzygnięty problem, już następnego dnia przedstawiciele stanu trzeciego, oburzeni na szlachtę, przyjęli nazwę komun i zaprosili stan pierwszy i drugi do wspólnych obrad. Na 11 czerwca zapowiedziano weryfikacje mandatów poselskich, niezależnie od stanów. Na apel ten pozytywnie odpowiedzieli księża, z których kilkunastu przyłączyło się do stanu trzeciego. W feudalnej strukturze Stanów generalnych zaczęły pojawiać się wyłomy.
17 czerwca stan trzeci wraz z częścią duchowieństwa ukonstytuował się w Zgromadzenie Narodowe z wyłącznym prawem uchwalania podatków. Dwa dni później do Zgromadzenia przyłączyła się większość duchownych. Król i Necker poczuli, że, sytuacja wymyka się spod kontroli i 19 czerwca zdecydowali się zamknąć obrady pod pretekstem porządków wewnętrznych.
Następnego dnia Zgromadzenie przeniosło się więc do Sali do Gry w Piłkę, gdzie deputowani złożyli uroczystą przysięgę, iż nie rozejdą się dopóki nie uchwalą konstytucji. Król usiłował siłą rozpędzić zgromadzenie, ale nie udało się to. Mirabeau wyrzekł wówczas słynne słowa: idź i powiedz tym, którzy cię przysłali, że znajdujemy się tutaj z woli narodu i nie opuścimy swych miejsc, chyba pod przemocą bagnetów. Przestraszony obrotem spraw Ludwik XVI musiał ustąpić.
Od tego momentu wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. 25 czerwca do Zgromadzenia Narodowego przyłączyło się 47 posłów szlacheckich z księciem Orleanu na czele. 27 czerwca Ludwik XVI skapitulował i uznał legalność Zgromadzenia, wzywając jednocześnie resztę kleru i szlachty do wejścia w jego skład. Był to faktyczny początek rewolucji, oto bowiem Francja stała się monarchią parlamentarną z określonymi kompetencjami przedstawicielstwa narodowego.
5. Bastylia
Za umowny początek rewolucji we Francji uznaje się oczywiście zdobycie Bastylii 14 lipca 1789 roku. Była to twierdza o znikomym znaczeniu militarnym, w momencie jej zdobycia przebywało w niej zaledwie kilku więźniów. Miała jednak znaczenie ideowe, jako symbol absolutyzmu i despotyzmu.
To, co działo się w pałacach i salach, w świecie wielkiej polityki, docierało do prostego ludu w bardzo zniekształconej formie. Paryż karmił się plotkami. Zewsząd obawiano się spisku arystokratycznego, który obróci wniwecz wysiłki Zgromadzenia Narodowego. Głośno mówiono o koncentracji przez króla wojsk pod Paryżem, w celu rozpędzenia siłą Zgromadzenia. Kroplą, która przelała czarę goryczy, była dymisja Neckera, bardzo popularnego wśród ludu. Sprowokowało to tłumy do zbrojnego powstania, którego efektem było właśnie zdobycie Bastylii.
6. Pierwsze reformy
Wskutek tych wydarzeń, administracją stolicy zawładnęła burżuazja. Nowym merem Paryża został naukowiec i astronom Jean Sylvain Bailly, którego wyboru dokonał Stały Komitet – teraz najwyższa, rewolucyjna władza Paryża. Gwardię mieszczańską przekształcono w Gwardię Narodową z markizem de La Fayette na czele.
17 lipca król zjawił się w Paryżu, sankcjonując tym samym milcząco rezultaty powstania. Przypiął nawet ofiarowaną mu trójkolorową kokardę – symbol rewolucji (niebieski i czerwony były kolorami Paryża, La Fayette dodał burboński kolor biały ). Monarchia skapitulowała, na ulicach nie wołano już „niech żyje król”, ale „niech żyje naród”.
Śladem Paryża poszły inne miasta. Tworzono własne, autonomiczne względem monarchii władze, król utracił swoją rolę, a jego urzędnicy stali się urzędnikami narodowymi. Była to tak zwana rewolucja municypialna
Rozpoczęła się też pierwsza fala emigracji arystokratycznej.
7. Wielka Trwoga
Jednocześnie poruszenie ogarnęło wielkie masy ludności chłopskiej, która z zaniepokojeniem patrzyła na rozwój wypadków. Rewolucja polityczna czyniła bowiem szybkie postępy, ale odebranie części władzy monarsze nie przyczyniło się w żaden sposób do poprawy losu zwykłych chłopów. Żaden z ich postulatów, zawartych w kajetach skarg, nie został dotąd zrealizowany; system feudalny stał nienaruszony, a wkrótce po żniwach należało wywiązać się z powinności wobec panów, państwa i Kościoła.
Rozpoczęła się „Wielka Trwoga” – chłopski bunt, którego ostrze skierowane zostało przeciw panom feudalnym.
Nie był to krwawy ruch. Chłopom nie zależało na wymordowaniu szlachty, ale na odebraniu jej przywilejów. Ograniczali się zwykle do wymuszenia siłą i groźbą dokumentów potwierdzających prawa feudalne wielkich panów, po to, by następnie je spalić.
Był to bunt samorzutny i wszechogarniający, ale dla dziejów rewolucji miał ogromne znaczenie, nadal jej bowiem to czego dotąd brakowało, czyli wymiar społeczny.
Efektem tych wydarzeń była ustawa Zgromadzenia Narodowego z 4 sierpnia 1789 roku o zniesieniu praw feudalnych: Zgromadzenie Narodowe znosi całkowicie stosunki feudalne i postanawia, że uprawnienia i zobowiązania, tak feudalne, jak i czynszowe, które dotyczą prawa „martwej reki” rzeczowego czy też osobistego i poddaństwa osobistego, zostają zniesione bez odszkodowania; wszystkie inne powinności podlegają wykupowi, a cenę ich i sposób wykupu ustali Zgromadzenie Narodowe…; zob. Dekret o zniesieniu powinności feudalnych [w:] Izabella Rusinowa, Tomasz Wituch, Między Rewolucją Francuską a Rewolucją Październikową [wybór źródeł], Warszawa 1980, s. 53-54.
W rzeczywistości nie zmieniał on zasadniczo sytuacji chłopów, bo zgodnie z zasadami wolności i równości znosiła tylko poddaństwo osobiste, które i tak we Francji było już wtedy w zaniku. Nie zniesiono praw do ziemi (własność była przecież trzecią nadrzędną wartością rewolucji) i powinności z niej wynikających . Wieś się jednak uspokoiła.
8. Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela
26 sierpnia 1789 roku uchwalono Deklarację Praw Człowieka i Obywatela, autorstwa La Fayette’a, ale nie obyło się bez gwałtownych dyskusji nad jej zasadnością. Umiarkowany odłam patriotów, obawiając się rozbudzenia opinii publicznej i dalszych wystąpień ludowych, sprzeciwiał się nadmiarowi wolności; naród nie potrzebował wcale karty swojej praw, a zadaniem Konstytuanty powinno być łagodne zbudowanie nowego systemu ustrojowego na wzór angielski, przy zachowaniu dotychczasowych, już przecież znacznych, zdobyczy rewolucji. Z kolei konstytucjoniści, których czołowym przedstawicielem był La Fayette, szli bardziej w kierunku amerykańskim, z konstytucją oparta na tamtejszych wzorach, obejmującą ideały powszechnej wolności i równości obywatelskiej, przy ograniczonej władzy królewskiej.
Deklaracja w swoim całokształcie była przeważnie oceniana pozytywnie. W końcu zagwarantowała równość wobec prawa wszystkich obywateli i ich prawo do oporu, a suwerenem w państwie uczyniła naród. Była ostatecznym ciosem dla ancien régime’u. Krytykowano ją jednak za to, że była zbyt burżuazyjna, a za mało narodowa – innymi słowy, że był to kolejny głośny dokument, który nadal nie gwarantował poprawy losu najbiedniejszym. „Święte i nietykalne” prawo własności sankcjonowało de facto stan posiadania poszczególnych grup społecznych. We wzniosłych słowach zapewniono, że własności nikomu nie można odebrać, chyba że zostanie to usprawiedliwione „potrzebą ogółu”, ale nie zmieniało to sytuacji tych, którzy nie mieli nic. Wolność religijna była tylko pozorna, bo można ją było łatwo ukrócić rzekomym zakłócaniem „porządku publicznego”. Trzeba jednak na ten dokument patrzeć z perspektywy epoki, a wówczas widać wyraźnie jak nowatorskie i liberalne były wyrażone w Deklaracji idee i jak bardzo odbiegały od standardów tamtych czasów.
Uchwalenie Deklaracji było niezwykle istotnym momentem rewolucji. Z jednej strony zalegalizowała ona dotychczasowe wydarzenia, które, z punktu widzenia monarchii absolutnej, były nieprawnym wystąpieniem przeciw władzy. W końcu prawa człowieka i obywatela (w tym także prawo do oporu przeciw uciskowi) zawarte w Deklaracji były przecież starsze i niezbywalne – jako prawa naturalne, należne każdemu człowiekowi od chwili urodzenia. Z drugiej strony, Deklaracja stwarzała podstawy do przebudowy ustroju w duchu republikańskim i ustalała przyszłe stosunki społeczne, oparte na zasadach wolności i równości. Przekreślono system feudalny, przekreślono nadzwyczajne uprawnienia króla, jego władza bowiem nie pochodziła już od Boga, ale od narodu, który w państwie był jedynym suwerenem. Kolejnym krokiem miało być uchwalenie konstytucji.
9. Marsz na Wersal
Król grał na zwlokę i nie złożył swoich podpisów ani pod dekretem z 4 sierpnia, ani pod Deklaracją. Utrzymywał za to kontakty z arystokracją, intrygującą na obcych dworach.
W połowie września król ściągnął do Wersalu pułk flandryjski, znany z przywiązania do monarchii. Bankiet powitalny odbył się w kontrrewolucyjnej atmosferze, podobno rzucano obelgami na Konstytuantę i deptano rewolucyjna kokardę.
W stolicy tymczasem nastroje były coraz gorsze. Brakowało chleba, szerzyła się nędza, drożyzna i bezrobocie. Każdy mógł być podejrzany o spekulacje, powszechnie nienawidzono piekarzy, których oskarżano o konszachty z arystokracją. Lud był podburzany przez patriotów, żywiących nadzieje, że jakaś demonstracja, nowy „dzień dachówek” zmusi dwór do przyjęcia spornych ustaw. Wrzenie wzrastało niemal z godziny na godzinę, pojawiły się głosy, by król przeniósł się z Wersalu do Paryża.
5 sierpnia zdesperowane kobiety z ludowych dzielnic Paryża ruszyły na Wersal, żądając chleba. Wśród nich ponoć było też wielu przebranych mężczyzn. W ślad za tłumem podążyła dla obrony pary królewskiej Gwardia Narodowa z La Fayettem. Król został zmuszony do podpisania spornych ustaw, a następnie, eskortowany przez tłum, przybył do Paryża. W ślad za nim podążyła Konstytuanta, uznając się za nierozerwalną z królem. Umieszczony w pałacu Tuileryjskim, Ludwik XVI stał się de facto więźniem Paryżan i markiza de La Fayette, dla którego rozpoczął się wówczas okres największych wpływów. (polityka lafayettyzmu – kompromisu)
10. Kolejne reformy Konstytuanty:
na wniosek biskupa Talleyranda - konfiskata majątków kościelnych co uratowało Francję przed bankructwem. System asygnat.
Konstytucja cywilna kleru - duchowni stali się urzędnikami państwowymi i mieli pobierać pensje od państwa – żądano od kleru przysięgi na ten akt, papież go nie zaakceptował – dalekosiężne skutki
nowy podział administracyjny (83 departamenty), co w połączeniu z ujednoliceniem systemu miar i wag i zniesieniem ceł wewnętrznych miało z Francji stworzyć bardziej zwarte i łatwiejsze w administracji państwo
11. 1790 rok - rewolucja zwalnia tempo.
Król przebywa w Paryżu, pod opieka La Fayette’a, Konstytuanta zaś kontynuuje prace nad konstytucją. Zaczęły się w niej wówczas ujawniać pierwsze podziały. Wcześniej była feudalna prawica, która wkrótce straciła na znaczeniu i patrioci.
Trzon dawnej partii patriotycznej, czyli tzw. Konstytucjonaliści, z La Fayettem na czele, mieli w ręku dowództwo Gwardii Narodowej i stanowili istotną siłę polityczną. Byli to przeważnie zwolennicy monarchii konstytucyjnej. Działali jako wąska fakcja w klubie bretońskim jako Stowarzyszenie Roku 1789 – w lipcu 1791 roku felianci
(spór między Mirabeau a La Fayettem)
dalej na lewo – tzw. Triumwirat (Barnave, Duport, Lameth)
lewica – Robespierre (w 1790 jakobini zaczynają stanowić realną siłę polityczna) i kordelierzy z Dantonem
12. Ucieczka króla
21 czerwca 1791 roku – król wyruszył z Tuilerii. Różnie w literaturze podchodzi się do tego problemu – niektórzy uważają, że król od dawna oszukiwał całe Zgromadzenie (jak Baszkiewicz – wypadałoby się zanim zgodzić), niektórzy – że to schizma religijna we Francji i niezaakceptowanie przez papieża konstytucji cywilnej kleru sprawiło, że Ludwik XIV poczuł się zwolniony z wierności wobec rewolucji. Jedni twierdzą, że król chciał uciec za granice, inni (jak doktor Nawrot) – że chciał tylko wyjechać z Paryża, bo czuł się tam więźniem.
Faktem jest że próba się nie udała – król został złapany w Varennes (opóźnienia związane z wielkością taboru i nawykami pary królewskiej) i odprowadzeni z powrotem do Paryża
Rezultat – kompromitacja zarówno monarchii jak i markiza de La Fayette, który miał pilnować pary królewskiej
Nie wiadomo było, co zrobić z królem – ostatecznie zdecydowano się nie oskarżać go o zdradę, z jednej strony w obawie przed zewnętrzną interwencją, z drugiej przede wszystkim – bo nikt nie wiedział co ma być potem. Było kilku pretendentów do władzy, m.in. kuzyn królewski, książę Orleanu, czy markiz de La Fayette, jako francuski Waszyngton, ale każdy z nich miał wielu wrogów. Ostatecznie pozostawiono skompromitowanego monarchę na tronie
tłum jednak był oburzony – 17 lipca, inicjatywy najgorętszych zwolenników republiki, kordelierów, tłum zebrał się na Polu Marsowym, domagając się detronizacji króla. Chcąc opanować sytuację, mer Paryża Bailly przysłał tam Gwardię Narodową i wojsko. La Fayette rozkazał otworzyć ogień. Masakra na Polu Marsowym była szokiem dla mieszkańców stolicy i przyczyniła się do upadku La Fayette’a.
13. Konstytucja 1791
Przedstawiona królowi 3 września, 14 września Ludwika XVI ją podpisał – Konstytuanta automatycznie się rozwiązała
Wprowadzała monteskiuszowski trójpodział władzy: ustawodawcza, czyli Zgromadzenie Prawodawcze (Legislatywa), wykonawcza – król Francuzów (nie Francji), aby cokolwiek zarządzić potrzebował kontrasygnaty odpowiedniego ministra, ministrowie z kolei byli odpowiedzialni przez parlamentem. Król posiadał prawo weta zawieszającego i miał wpływ na politykę zagraniczną, ale do wypowiedzenia wojny lub pokoju potrzebna była uchwała parlamentu (a więc słaba władza), władza sądownicza – niezawisłe sądy.
Wstęp stanowiła Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela
Praw wyborczych nie posiadali wszyscy Francuzi – wykluczono najuboższych i kobiety, czyli grupy społeczne, które i tak nie mogłyby głosować według swojej woli bo były tradycyjnie zależne od bogatszych i silniejszych mocodawców.
Co ciekawe konstytucja nie obowiązywała w koloniach, ze względów gospodarczych bowiem nie chciano uznać Murzynów za równych ich panom.
Układ sił w legislatywie: nie ma już feudalnej prawicy – na prawicy są umiarkowani monarchiści + centrum + republikańska lewica (jakobini, kordelierzy i żyrondyści - Brissot). Zwolennicy monarchii przeważali, ale to jakobini – jako grupa najaktywniejsza i najbardziej sprężysta, będą nadawać ton obradom.
II. Upadek monarchii
1. W przededniu wojny
opinia międzynarodowa od dłuższego czasu interesowała się wydarzeniami we Francji, jednak nie kwapiono się do interwencji. Spotkanie w Pillnitz cesarza Leopolda II i króla pruskiego Fryderyka Wilhelma II, zaniepokojonych wydarzeniami we Francji w sierpniu 1791 roku, mogło sprawiać groźne wrażenie, jednak gdy Ludwik XVI zaakceptował konstytucje i przywrócono mu władzę, uznano, że sprawa jest załatwiona.
Z zapałem plany wojenne lansowali żyrondyści, zwłaszcza zaś Jacques Brissot. Wojna miała zrealizować dwa podstawowe cele: po pierwsze, miała rozsiać idee rewolucyjne po całej Europie, po drugie zaś – oczyścić samą rewolucji z jej wrogów, miała stanowić swego rodzaju „test szczerości”, w sytuacji wojennej bowiem nie można być pośrodku, trzeba stanąć twardo albo za albo przeciw. Tak rozumowali brissotyści.
Fayettyści z kolei, przeważnie dawni wojskowi i weterani wojenni, pragnęli wykorzystać zawieruchę wojenną dla odzyskania wpływów i znaczenia. Sam La Fayette po cichu marzył, że triumfalny powrót z frontu wojennego przywróci mu dawny prestiż i opinię „niezwyciężonego żołnierza wolności”
Wszyscy zaś spodziewali się, że niezależnie od przebiegu, wojna będzie szybka i prosta. W końcu armia francuska była wolna, demokratyczna i obywatelska.
Król także dążył do wojny - w tajemnicy posyłał do europejskich monarchów pełne obaw listy, w których przekonywał, że uchwalenie konstytucji wcale nie uspokoiło sytuacji i że interwencja zagraniczna jest konieczna.
Jedynie lamethyści i garstka jakobinów z Robespierrem na czele sprzeciwiali się wojnie. Ci pierwsi obawiali się zaburzenia chwiejnej równowagi, która tymczasowo zapanowała w kraju, ich właśnie wynosząc na pierwsze miejsce. Innymi słowy, obawiali się utracić wpływy. Robespierre argumentował o wiele bardziej żywiołowo – Francja może wygrać, ale może też przegrać. Poza tym, istnieje realne niebezpieczeństwo, że wojna wyniesie na piedestał ambitnych generałów, którzy zapragną sięgnąć po dyktaturę wojenną. Była to wyraźna aluzja do La Fayette’a
2. Wojna
w marcu 1792 roku król dał dymisję umiarkowanemu rządowi feliantów i powołał na stanowiska ministerialne żyrondystów. Ulegając ich propagandzie wojennej, zdecydował się w końcu na sprowokowanie wojny.
Najpierw żyrondyści przekonali króla by wysłał ultimatum do elektora trewirskiego z żądaniem wydania emigrantów francuskich, którzy spiskowali przeciw rewolucji.
Pod koniec marca z kolei cesarz Franciszek II, następca Leopolda II, otrzymał francuskie ultimatum, w którym żądano wyjaśnień w związku ze zbrojeniami austriackimi na granicach. Oczywiście zostało ono odrzucone i 20 kwietnia 1792 roku Francja wypowiedziała Austrii wojnę.
Potwierdziły się jednak przypuszczenia Robespierre’a – francuska armia, źle wyposażona i wyekwipowana, niezdyscyplinowana wskutek rewolucyjnych, demokratycznych przemian, z mizerną kadrą oficerską (większość oficerów – na emigracji) – przedstawiała nikłą wartość bojową. Naczelne dowództwo objęli Rochambeau, Lückner i La Fayette – pierwsi dwaj to nieudolni starcy, w dodatku niepewni jeśli chodzi o wierność rewolucji, La Fayette zaś – mimo wielu talentów, także nie był dowódcą wielkiego formatu. Ospałość i kunktatorstwo zrobiły swoje – spodziewane, świetne zwycięstwa nie przychodziły.
Wojna jednak rządzi się swoimi prawami – mimo porażek, należało ją finansować. Tradycyjnie z wojną związane są trudności ekonomiczne – drożyzna, inflacja, brak żywności. Lud burzył się i czuł się oszukany. Oskarżano generałów o zdradę, generałowie zaś, z La Fayettem na czele, zrzucali winę za klęski na demoralizację i braki sprzętowe w armii, oskarżając jakobinów i ministrów o sabotowanie ich działań. Tak więc jedni oskarżali drugich, a wojna toczyła się nadal bez zwycięstw.
20 czerwca brissotyści sprowokowali ludowe wystąpienie w celu wywarcia nacisku na króla. Tłum – bez rozlewu krwi – wdarł się do Tuilerii i zmusił króla do wypicia kielicha za Naród i rewolucję. Na wieść o tym La Fayette opuścił samowolnie armię (za co chciano go zresztą postawić w stan oskarżenia) i udał się do Paryża, chcąc wywołać zbrojne powstanie w obronie króla. Udaremnił mu to zresztą sam Ludwik XVI, a właściwie Maria Antonina, która bardzo nie lubiła La Fayette’a, oboje nie chcieli bowiem ponownie stać się więźniem markiza. Naiwnie zresztą sadzili, że sytuacja jest opanowana. Oczywiście mylili się bardzo.
Wkrótce do wojny przyłączyły się Prusy – pod wodza księcia Brunszwickiego, pruska armia, bodaj najlepsza w Europie, wkroczyła do francuskiej Szampanii. Sytuacja zaczęła być nieciekawa.
W tej sytuacji 11 lipca Legislatywa wydała odezwę Ojczyzna w niebezpieczeństwie, która wprowadzała stan wojenny i wzywała pod broń wszystkich obywateli. Zapał rewolucyjny wzrastał – winą za niepowodzenia powszechnie obarczano króla i zaczęto głośno domagać się jego detronizacji. Oliwy do ognia dolał apel księcia brunszwickiego, który zuchwale groził Francuzom egzekucjami i zniszczeniem Paryża, jeśli nie ukorzą się przed swoim prawowitym władcą, Ludwikiem XVI. Ochotnicy przybywający do Paryża byli zdecydowanymi republikanami, na ulicach śpiewano Marsyliankę.
3. Rewolucja sierpniowa i Konwent
W nocy z 9 na 10 sierpnia rozpoczęły się wydarzenia bardziej doniosłe niż zdobycie Bastylii. Utworzono Komunę powstańczą, która przejęła władze w Paryżu, następnego dnia, podburzony przez Dantona tłum wdarł się do Tuilerii, zmuszając Zgromadzenie Prawodawcze, by zawiesiło Ludwika XVI w obowiązkach.
Rodzina królewska została osadzona w Temple. Monarchia została obalona, ale tymczasowo panowało zamieszanie jeśli chodzi o to, kto miał przejąć władzę. Legislatywa powołała swój organ – Radę Wykonawczą z Dantonem na czele, de facto rządziła jednak komuna. Tak więc mamy w Paryżu dwuwładzę, wkrótce zaś miały się odbyć wybory do nowego ciała ustawodawczego – konwentu.
Po wydarzeniach z 10 sierpnia miała miejsce pierwsza fala terroru. W dużej mierze za przyczyną Marata, który nieustannie nawoływał do wytępienia wrogów rewolucji, we wrześniu 1792 roku doszło do samosądów – w Paryżu zginęło około 1500 osób, na prowincji dziesięć razy tyle.
21 września 1792 roku Konwent rozpoczął swoje obrady. Wybory do tej instytucji były możliwie najbardziej demokratyczne, bo na podstawie powszechnego prawa wyborczego, obowiązującego także najuboższych, oczywiście z wyłączeniem kobiet. Frekwencja, wbrew oczekiwaniom, była jednak mizerna – zaledwie 10% uprawnionych do głosowania, stawiło się przy urnach.
Układ sił w konwencie – lewica – radykalni jakobini czyli góra, prawica – żyrondyści jako umiarkowani republikanie, którzy rekrutowali się z dawnego stronnictwa Brissotynów. Brissot już wówczas utracił swoje wpływy. Te dwa stronnictwa były ze sobą skłócone + centrum (bagno)
4. Pierwsze zwycięstwa
Wydarzenia te zbiegły się z pierwszym, bardziej moralnym niż strategicznym zwycięstwem armii francuskiej nad siłami austriacko-pruskimi 20 września 1792 roku – była to tzw. kanonada pod Valmy.
Okazało się, że Austria i Prusy nie potrafiły wyzyskać swoich wcześniejszych zwycięstw a francuska armia rewolucyjna, zasilona ochotnikami, zaczęła wreszcie odnosić sukcesy. Wkrótce przeszła do kontrofensywy i zajęła Belgię i część niemieckiej Nadrenii. Niebezpieczeństwo obcej inwazji zostało we Francji oddalone.
5. Obalenie monarchii i egzekucja króla
21 września Konwent uchwalił zniesienie monarchii we Francji, następnego dnia proklamowano Republikę Francuską.
W grudniu rozpoczął się proces królewski, Ludwika XVI, a właściwie już teraz obywatela Capeta oskarżano o zdradę stanu. Góra żądała kary śmierci, Żyronda dość nieudolnie próbowała bronić skompromitowanego monarchy. Ostatecznie przegłosowano wyrok śmierci: 21 stycznia 1793 roku Ludwik Capet został stracony. Rewolucja spaliła za sobą mosty i nie było już odwrotu.
III. Szczyt potęgi i upadek jakobinów.
1. Pierwsza koalicja antyfrancuska
Ścięcie francuskiego monarchy było wyzwaniem rzuconym Europie, ale nie była to jedyna przyczyna zawiązania I koalicji antyfrancuskiej. Sukcesy Francuzów zaczęły niepokoić zarówno Anglię, jak i Hiszpanię czy księstwa włoskie. Francja pod koniec 1792 roku zaanektowała Sabaudię, a w marcu 1793 roku – także Belgię i Nadrenię, czyniąc z tych krain siostrzane republiki, powiązane z Francją.
Walki toczone na wiosnę i lato 1793 roku to pasmo porażek armii francuskiej
Dodatkowo w marcu 93 w Wandei wybuchło wielkie antyrewolucyjne powstanie w celu przywrócenia monarchii.
2. Przejęcie władzy przez jakobinów
Atmosfera strachu przed kontrrewolucją i klęskami na frontach była na rękę jakobinom, którzy coraz ostrzej atakowali żyrondę.
W marcu 1793 roku na wniosek góry powołano Trybunał Rewolucyjny, który miał sądzić podejrzanych o działania kontrrewolucyjne, a w kwietniu 1793 powstał Komitet Ocalenia Publicznego, z Dantonem na czele, jako silna władza wykonawcza.
Robespierre i jakobińska góra zyskiwali coraz większe poparcie, ich działania były bowiem zdecydowane i to się ludziom w tych niepewnych czasach podobało. Ufano, że jakobini są szansą na ocalenie. Lud się burzył.
Drożyzna i głód spowodowały wystąpienia ubogiej ludności w Paryżu. Przodowało w tym stronnictwo wściekłych pod przywództwem księdza Roux. Domagano się wprowadzenia rządowych cen maksymalnych, do czego Konwent się przychylił.
Robespierre w tej sytuacji zdecydował się na ścisły sojusz z ruchem sankiulockim, w celu wyeliminowania żyrondystów. Na przełomie maja i czerwca 1793 roku masy sankiulotów otoczyła Konwent żądając wydania żyrondystów, których ostatecznie pozbawiono mandatów i aresztowano.
Przegrali bo byli zbyt chwiejni i nie umieli się zdecydować na działanie – pierwsi krzyczeli o obaleniu monarchii, ale wahali się z proklamowaniem republiki, prosty lud nie ufał żyrondzie, bo nie wiedział czego się po niej spodziewać.
3. Dyktatura jakobińska
Był to początek rządów jakobinów, czasu określanego tez jako terror jakobiński.
Opracowano nową konstytucję, zwaną Konstytucją roku I republiki (nowy kalendarz, w którym data 22 września 1792 roku czyli proklamacja republiki była początkiem nowej ery). Jej wstęp stanowiła zdemokratyzowana wersja Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela, władzę ustawodawczą miało sprawować tzw. Ciało Ustawodawcze, wykonawczą: Rada Wykonawca, a sądowniczą: Trybunał Rewolucyjny.
Ze względu na trudna sytuacje polityczną Francji, konstytucji nigdy nie wprowadzono w życie i w praktyce władzę w kraju sprawował Komitet Ocalenia Publicznego, który kierował polityką wewnętrzną i zagraniczną, oraz Komitet Bezpieczeństwa Powszechnego, tropiący wrogów kontrrewolucji przy pomocy tajnej policji.
Po wydaniu tzw. Dekretu o podejrzanych, każda osoba, nieposiadająca odpowiedniego certyfikatu potwierdzającego lojalność wobec rewolucji, automatycznie była podejrzana o działalność na szkodę kraju i mogła być aresztowana. Wyroki wydawał Trybunał Rewolucyjny z jego bezwzględnym i cynicznym szefem, Fouquier-Tinville’m w trybie doraźnym, a więc bez sądu.
Stracono setki osób, oprócz rodziny królewskiej, Marii Antoniny czy księcia Orleańskiego, także dawnych bohaterów rewolucji: byłego mera Paryża Bailly’ego, czy Marie Jeanne Roland, żyrondystkę i autorkę słynnych Pamiętników.
W końcu jakobini postanowili pozbyć się także swoich dotychczasowych sojuszników, kordelierów. W kwietniu 1794 roku ich przywódcy, z Dantonem na czele, zostali ścięci na gilotynie. Jakobini objęli niepodzielne rządy w Republice.
4. Zwycięstwa na frontach
Dzięki działalności jakobinów zwiększono produkcję broni i prochu, a powszechny pobór do wojska ogromnie zwiększył zasoby żołnierza. Wskutek tego armia francuska od połowy 1794 roku zaczęła odnosić sukcesy.
Zwycięstwa sprawiły, że wielu Francuzów zaczęło sprzeciwiać się dyktaturze i wszechobecnemu terrorowi. Robespierre z kolei, ogarnięty manią prześladowczą, wrogów rewolucji widział wszędzie i nikomu już nie ufał. Terror był dla jakobinów prostym środkiem rozwiązywania wszelkich problemów socjalnych i politycznych i narzędziem do utrzymywania dyscypliny w państwie, okazało się to jednak dla nich zgubne, bo lud, żyjący w ciągłym strachu, znudzony licznymi egzekucjami, pragnął już tylko spokoju. Jakobini utracili wszystkich sojuszników.
5. Przewrót termidoriański
W tej sytuacji w Konwencie zaczęła wyłaniać się opozycja wobec Robespierre’a. Dyktator postanowił działać i zniszczyć swoich wrogów, zanim oni zniszczą jego. 26 lipca1794 roku oświadczył w Konwencie że wrogowie są wszędzie i zapowiedział ogłoszenie list proskrypcyjnych z nazwiskami osób podejrzewanych o zdradę. Niemal każdy w tych warunkach mógł się spodziewać własnego nazwiska na listach, członkowie konwentu byli więc zdeterminowani, jak nigdy dotąd by obalić dyktatora.
9 termidora 2 roku rewolucji czyli 27 lipca 1794 roku Robespierre i jego najbliżsi współpracownicy zostali aresztowani i zgilotynowani, co zakończyło dyktaturę jakobińską.
IV. Rządy Dyrektoriatu aż do objęcia władzy przez Napoleona
1. Rządy termidorian
Władzę w kraju przejęli termidorianie, czyli Ci, którzy obalili Robespierre’a. Byli to przeważnie ludzie wywodzący się z burżuazji i w interesie tej grupy prowadzili swoje działania.
Zapowiadali zakończenie terroru, jednak represje trwały nadal, tym razem podlegali im jakobini.
Zlikwidowano jakobińskie organy władzy – oba Komitety i Trybunał Rewolucyjny.
W walce z sankiulotami zniesiono ceny maksymalne, co przyczyniło się do ogromnego wzbogacenia się burżuazji, ale jednocześnie doprowadziło do kryzysu gospodarczego. Część ludzi, związana z władzą, żyła w ogromnym przepychu i bardzo się nim afiszowała – reszta przymierała głodem. Demonstracje i rozruchy były siłą tłumione przez wojsko. Sankiuloci nie mieli przywódców, więc nawet gdy udało im się zdobyć budynek, w którym obradował Konwent, nie wiedzieli co zrobić z tym zwycięstwem.
2. Dyrektoriat
22 sierpnia 1795 roku uchwalono Konstytucję III roku Rewolucji, tzw. Konstytucję termidoriańską. Wprowadzała ona system rzadów zwany Dyrektoriatem
Zachowano w niej trójpodział władzy: władze ustawodawczą stanowił dwuizbowy parlament (Rada Pięciuset i Rada Starszych), wykonawczą: 5 osobowy Dyrektoriat wybierany z Rady Starszych
Wstęp: Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela w brzmieniu z 1789 roku
3. Zwycięstwa na frontach
W 1795 roku rozpadła się I koalicja antyfrancuska, gdy Francja zawarła pokój z Prusami i Hiszpanią. Nadal jednak trwały walki z Anglią i Austrią.
Działania nad Renem przyniosły Austrii początkowo szereg zwycięstw, jednak w 1796 roku generałowie Jean-Baptiste Jourdon i Jean Moreau dotarli aż do Czech i do Monachium, stolicy Bawarii. Armia francuska przekroczyła granicę i wstąpiła na tereny Belgii.
Jednocześnie brawurową kampanię prowadził we Włoszech młody generał Napoleon Bonaparte. 17 października 1797 roku podpisano pokój w Campo Formio, który uprawomocnił nowy podział Włoch: Lombardię wymieniono na Wenecję, niepodległą Genuę przekształcono w zależną od Francji Republikę Liguryjską, a utworzone wcześniej Republiki Lombardzką i Cyspadańską zjednoczono w Republikę Cysalpińską. Dyrektoriat uzyskał także zgodę na zagarnięcie Belgii i Holandii.
Do tego w kwietniu 1798 roku powstała Republika Helwacka na terenie Szwajcarii w całości podporządkowana Francji. W maju rozpoczęła się druga kampania Napoleona, tym razem w Egipcie. Opanowanie Egiptu miało umocnić wpływy francuskie na bliskim wschodzie i przeciąć szlaki handlowe między Anglią i Indiami.
Zaangażowanie zdolnego dowódcy na Wschodzie wykorzystała Wielka Brytania, doprowadzając w 1798 roku do stworzenia drugiej koalicji antyfrancuskiej. Bez Napoleona wojska francuskie zaczęły we Włoszech ponosić porażki. W tej sytuacji Bonaparte zdecydował się opuścić armię i przybył do Paryża, owacyjnie witany przez lud, który przez okres ostatnich kilku lat zdążył skutecznie znienawidzić Dyrektoriat.
4. Zamach Stanu
Napoleon powrócił do Francji w październiku 1799 roku. Pragnął on przy poparciu bogatszego mieszczaństwa, większości posłów opowiadających się za zmianami w kraju i własnego brata Lucjana, przejąć rządy we Francji.
I tak 9 listopada 1799 roku (18 brumaire'a roku VII) wkroczył przy pomocy wojska na obrady parlamentu i mianował siebie I konsulem z władzą niemalże absolutną. Były to ostatnie dni republiki francuskiej (Napoleon przeistoczył ją w konsulat powołując sobie "do dekoracji" dwóch konsuli, którzy praktycznie o niczym nie decydowali), a tym samym także ostatnie działania Wielkiej Rewolucji Francuskiej - okresu znacznych przemian nie tylko w samej Francji w XVIII wieku, ale także w wieku następnym na terenie całej Europy.
Zakończenie
Zamach Napoleona zakończył okres rewolucji – zaczęła się nowa epoka, epoka napoleońska. Mimo wszystkich tych przeobrażeń i istnienia we Francji przez okres zaledwie 10 lat tylu różnych rządów, rewolucja pozostawiła po sobie trwałe zdobycze.
- ideały wolności, równości i braterstwa wyrażone w Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela, która stanowić będzie trwały pomnik tych rewolucyjnych ideałów.
- zniesienie poddaństwa chłopów i feudalizmu – nie nadaremno rewolucja francuska jest w historii uznawana za symboliczny moment przejścia od społeczeństwa feudalnego do kapitalistycznego
- odegrała istotną rolę w kształtowaniu się nowoczesnego, świadomego społeczeństwa i w procesie tworzenia się państw narodowych
- rewolucja odmieniła oblicze nie tylko Francji ale całej Europy, choć trzeba pamiętać o milionach jej ofiar. Rewolucja ma za to wielu swoich krytyków
Wykorzystana literatura:
Źródła:
1. Jean-Paul Marat, Pisma Wybrane, z przedmową i komentarzami Claude Mosse, Warszawa 1951
2. Izabella Rusinowa, Tomasz Wituch, Między Rewolucją Francuską a Rewolucją Październikową [wybór źródeł], Warszawa 1980
Opracowania:
1. Jan Baszkiewicz, Danton, Warszawa 1978
2. Jan Baszkiewicz, Historia Francji, Wrocław 2004
3. Jan Baszkiewicz, Ludwik XVI, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1985
4. Jan Baszkiewicz, Maksymilian Robespierre, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1989
5. Ludwik Bazylow, Historia Powszechna 1789 – 1918, Warszawa 1981
6. Aleksej Jefimow, Eugeniusz Tarle, Francuska Rewolucja Burżuazyjna 1789 r. i wojny napoleońskie, Warszawa 1950
7. Piotr Kropotkin, Wielka Rewolucja Francuska 1789 – 1793, Kraków – Łódź 1948
8. Georges Lafebvre, Charles H. Pouthas, Maurice Baumont, Historia Francji. Tom II od 1774 do czasów współczesnych, Warszawa 1969
9. Zofia Libiszowska, Żołnierz wolności La Fayette, Łódź 1978
10. Walter Markov, Albert Soboul, Wielka Rewolucja Francuzów 1789, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1984
11. Albert Mathiez, Rewolucja Francuska, Warszawa 1956
12. Adam Próchnik, Stronnictwa polityczne Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Warszawa 1958
13. Albert Soboul, Rewolucja Francuska, Warszawa 1951
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KellyCMI
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Czw 13:35, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zgodnie z obietnica lista lektur na egzamin dr Nawrota.
Cytat: | Wykaz lektur z historii powszechnej 1789-1918 dla III r. studiów stacjonarnych i IV r. studiów zaocznych
... czyli dla nas
Z pierwszej listy lektur (okres 1789-1870) na egzamin wybieramy dwie lektury, z kolejnej listy (okres 1871-1918) również dwie.
W sumie cztery lektury do egzaminu Oczywiście nie wybieramy opracowań podręcznikowych
Za ewentualne błędy w tytułach/nazwiskach z góry przepraszam
--------------------------------------------------------------
Okres 1789-1870
1.Opracowania podręcznikowe
M. Żywczyński, Historia powszechna 1789-1870, Warszawa 1964-2001.
L. Bazylow, Historia powszechna 1789-1918, Warszwa 1981-1986.
H. Katz, Historia powszechna (1789-1870) w zarysie, Warszawa 1961.
2.Opracowania monograficzne
J. Baszkiewicz, S. Meller, Rewolucja francuska, Warszawa 1894.
J. Baszkiewicz, Robespierre, Warszawa 1976.
J. Baszkiewicz, Danton, Warszawa 1978.
J. Baszkiewicz, Ludwik XVI, Wrocław 1985.
J. Baszkiewicz, Francja nowożytna. Szkice z historii Francji XVIII-XIX wieku, Poznań 2001.
H. Batowski. Państwa Bałkańskie, Kraków 1938.
H. Batowski, Legion Mickiewicza w kampanii austriacko-włoskiej 1848 roku, Warszawa 1956.
H. Batowski, Legion Mickiewicza a Słowiańszczyzna w roku 1848, Kraków 1984.
Ch. Beard, Rozwój cywilizacji amerykańskiej, t. 1, Warszawa 1961.
J. Borisow, Talleyrand, Warszawa 1989.
R. Bielecki, Marszałek Ney, Warszawa 1998.
P. Bret, Egipt w czasach Napoleona, Poznań 2002.
J. Cabanis, Karol X. Król ultras, Warszawa 1981.
J. Chlebowczyk, O prawie do bytu małych i młodych narodów, Warszawa 1983.
J. Czubaty, Rosja i świat. Wyobraźnia polityczna elity władzy imperium rosyjskiego w początkach XIX wieku, Warszawa 1997.
W. L. Bruce, Mikołaj I, Warszawa 1988.
V. Cronin, Napoleon, Warszawa 1999.
J. Dautry, Historia rewolucji i kontrrewolucji we Francji (1848-18...), Warszawa 1953.
J. Demel, Aleksander Cruza, Wrocław 1977.
P. Dróżdż, Borodino 1812, Warszawa 2003.
L. B. Duroselle, Początki katolicyzmu społecznego we Francji (1822-1870), Warszawa 1961.
K. M. Dziewanowski, Aleksander I. Car Rosji i król Polski, Wrocław 2000.
B. Engelmann, Prusy. Kraj nieograniczonych możliwości, Poznań 1984.
W. Felczak, Węgierska polityka narodowościowa przed wybuchem powstania 1848 roku, Wrocław 1964.
W. Felczak, Ugoda węgiersko-chorwacka 1868 roku, Wrocław 1986.
J. Feldman, Bismarck a Polska, Warszawa 1982.
M. Gallo, Napoleon, t. I-IV, Poznań 2002.
P. Gaxotte, Rewolucja francuska, Warszawa 2001.
S. Grodziński, Franciszek Józef I, Wrocław 1977-1982.
J. G. Gallaher, Żelazny Marszałek. Biografia M. L. Davouta, Gdańsk 2000.
F. Herre, Metternich - orędownik pokoju, Warszawa 1990.
Ch. Hubbert, Nelson, Warszawa 2001.
Ch. Hubbert, Wellington, Warszawa 2001.
W. Jakóbczyk, Niemcy 1815-1919. Między partykularyzmem a federalizmem, Warszawa 1984.
H. Janasek-Ivickova, Kochanek Sławy. Studium o L. Sturze, Katowice 1978.
S. Kalembka, Wiosna Ludów w Europie, Warszawa 1991.
H. Katz, Anglia u progu demokracji, Warszawa 1964.
S. Kieniewicz, Oblicze ideowe Wiosny Ludów, Warszawa 1948.
L. Korusiewicz, Przyczyny wojny secesyjnej w Stanach Zjednoczonych, Warszawa 1965.
L. Korusiewicz, Wojna secesyjna 1860-1865, Warszawa 1985.
L. Korusiewicz, Abraham Lincoln, Warszawa 1975.
M. Kukiel, Wojny napoleońskie, Warszawa 1994.
Ch. G. von Krockow, Bismarck, Warszawa 1997.
G. Lefebre, Thermidorianie i Dyrektoriat, Warszawa 1959.
A. Liebfeld, Napoleon III, Warszawa 1979.
A. G. MacDonell, Napoleon i jego marszałkowie, Warszawa 1998.
A. Manfred, Napoleon Bonaparte, cz. 1-2, Warszawa 1986.
A. Manfred, Rousseau, Mirabeau, Robespierre: trzy portrety z poki Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Warszawa 1988.
W. Markow, A. Soboul, Wielka Rewolucja Francuzów 1789, Warszawa 1984.
A. Mathiez, Rewolucja francuska, Warszawa 1956.
S. Meller, Kamil Desmoulins, Warszawa 1994.
S. Meller, Pożegnanie z rewolucją, Chotomów 1991.
K. Michałek, Dyplomaci i okręty, Warszawa 1987.
W. Mommsen, Bismarck, Warszawa 1994.
B. Obtułowicz, Książę Pokoju Księciem Wojny, Kraków 1999.
J. Orieux, Talleyrand, Warszawa 1989.
A. Ostrowski, Garibaldi, Warszawa 1959.
A. Ostrowski, Hr. Kamil Cavour, Warszawa 1970.
A. Parrlington, Główne nurty myśli amerykańskiej, t. 2, Warszawa 1970.
A. Próchnik, Stronnictwa polityczne Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Warszawa 1959.
T. Rogacki, Egipt 1798-1801, Warszawa 1999.
S. Salomonowicz, Francja pod jakobińską gwiazdą, Warszawa 1956.
M. Senkowska-Gluck (red.), Europa i świat w epoce napoleońskiej, Warszawa 1977.
A. Soboul, Rewolucja francuska, Warszawa 1952.
M. Tanty, Panslawizm-carat-Polacy, Warszawa 1970.
M. Tanty, Cieśniny Bosfor i Dardanele w polityce mocarstw, Warszawa 1982.
E. Tarle, Napoleon, Warszawa 1950-1967.
E. Tarle, Talleyrand, Warszawa 1957.
E. Tarle, Wojna krymska, t. 1-2, Warszawa 1952.
A. de Tocqeville, Dawny ustrój a rewolucja, Warszawa 1971.
W. Śliwowska, Mikołaj I, Warszawa 1993.
I. I. Udalcow, Studia z dziejów walk narodowych i politycznych w Czechach w 1848 roku, Warszawa 1956.
M. Wawrykowa, Dzieje Niemiec (1789-1870), Warszawa 1979.
M. Wawrykowa, Między pierwszą a drugą Rzeszą, Warszawa 1972.
M. Wawrykowa, Ruch studencki w Niemczech (1815-1825), Warszawa 19...
J. Wąsicki, Rzesza i państwa niemieckie (1789-1815), Poznań 1982.
H. Wereszycki, Pod berłem Habsburgów, Kraków 1975-1984.
H. Wereszycki, Sojusz trzech cesarzy, Warszawa 1965.
S. Wiśniewski, Eugeniusz Tarle. Historyk epoki napoleońskiej, Warszawa 1984.
T. Wituch, Garibaldi, Wrocław 1983.
T. Wituch, Zjednoczenie Włoch, Warszawa 1987.
A. Zahorski, Napoleon-człowiek wieku, Warszawa 1980.
A. Zahorski, Spór o Napoleona we Francji i w Polsce, Warszawa 1974.
M. Żywczyński, Kościół a rewolucja, Warszawa 1951.
M. Żywczyński, Szkice z dziejów radykalizmu chrześcijańskiego, Warszawa 1976.
--------------------------------------------------------------
Okres 1871-1918
1.Opracowania podręcznikowe
J. Pajewski, Historia powszechna 1871-1918, Warszawa 1967-2002.
L. Bazylow, Historia powszechna 1789-1918, Warszawa 1981-1986.
2.Opracowania monograficzne
A. Bartnicki, Egipt i Sudan w polityce Wielkiej Brytanii (1882-1936), Warszawa 1974.
A. Bartnicki, Konflikty kolonialne 1869-1939, Warszawa 1972.
H. Batowski, Rozpad Austro-Węgier (1914-1918), Kraków 1982.
H. Batowski, Podstawy sojuszu bałkańskiego, Krakó 1939.
H.Batowski, Państwa bałkańskie (1800-1923), Kraków 1938.
J. Chlebowczyk, O prawie do bytu małych i młodych narodów, Warszawa 1982.
J. Chlebowczyk, Między dyktatem, realiami a prawem do samostanowienia, Warszawa 1987.
M. Czapliński, Biurokracja niemieckiego imperium kolonialnego, Wrocław 1983.
A. Czubiński, Stanowisko socjaldemokracji niemieckiej wobec polityki kolonialnej II Rzeszy w latach 1876-1914, Poznań 1966.
W. Grabska, Ekspansja ekonomiczna Niemiec na Wschód w latach 1870-1939, Wrocław 1964.
S. Grodziski, Franciszek Józef I, Wrocław 1977-1982.
J. Gruchała, Koło Polskie w austriackiej Radzie Państwa wobec kwestii czeskiej i Śląska Cieszyńskiego (1879-1899), Wrocław 1982.
J. Gruchała, Rząd austriacki i polskie stronnictwa polityczne w Galicji wobec kwestii ukraińskiej (1890-1914), Katowice 1988.
J. Gruchała, Tomasz G. Masaryk, Wrocław 1996.
G. Jaszuński, Narodziny wieku, Warszawa 1974.
A. Jeruzalimski, Polityka zagraniczna i dyplomacja imperializmu niemieckiego w końcu XIX wieku, Warszawa 1954.
A. Kamiński, Stanowisko Niemiec na pierwszej konferencji haskiej (1899), Poznań 1962.
F. Karstan, Wilhelm II, Lublin 1995.
L. Kiewisz, Sprawy łotewskie w bałtyckiej polityce Niemiec (1914-1919), Poznań 1970.
J. Knebel, SPD wobec sprawy polskiej (1914-1918), Warszawa 1967.
I. Kobredowa, Leon Gambetta, Warszawa 1959.
I. Kobredowa, I Międzynarodówka, Warszawa 1987.
J. Krasuski, Historia Rzeszy Niemieckiej (1871-1945), Poznań 1975.
J. Krasuski, Kulturkampf. Katolicyzm i liberalizm w Niemczech XIX wieku, Poznań 1963.
J. Krasuski, Z dziejów niemieckiej myśli politycznej XIX-XX wieku, Poznań 1967.
J. Krasuski, Spór o orientację polityczną imperializmu niemieckiego w dobie wilhelmińskiej. Poglądy polityczne Hansa Delbrucka, Poznań 1965.
L. Jaśkiewicz, Absolutyzm rosyjski w dobie rewolucji 1905-1907. Reformy ustrojowe, Warszawa 1982.
L. Jaśkiewicz, Sergiusz Witte, Warszawa 1998.
J. de Launay, Historia tajnej dyplomacji od 1914 do 1945 roku, Kraków 1970.
M. Leśniewski, Wojna burska 1899-1902, Warszawa 2001.
L. B. Lewis, Narodziny nowoczesnej Turcji, Warszawa 1970.
W. Łazuga, "Rządy polskie" w Austrii (1895-1897). Gabinet Kazimierza hr. Badeniego, Poznań 1990.
K. Michałek, Na drodze ku potędze, Warszawa 1995.
G. Mosse, Kryzys ideologii niemieckiej, Warszawa 1972.
H. Wereszycki, Koniec sojuszu trzech cesarzy, Warszawa 1977.
H. Wereszycki, Pod berłem Habsburgów, Kraków 1976-1984.
H. Wereszycki, Walka o pokój europejski (1872-1878), Warszawa 197...
T. Wituch, Tureckie przemiany. Dzieje Turcji 1876-1923, Warszawa 1980.
T. Wituch, Od Trypolisu do Lozanny, Warszawa 1986.
M. Zgórniak, Pierwsza wojna światowa. Studia i szkice, Kraków 1986.
W. Mędrzecki, Niemiecka interwencja militarna na Ukrainie w 1918 roku, Warszawa 2000.
M. Tanty, Bałkany w XX wieku. Dzieje polityczne, Warszawa 2003.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KellyCMI
Administrator
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Czw 13:36, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lista zagadnień na egzamin.
Cytat: | 1. Przyczyny wybuchu Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Reformy 1789.
2. Monarchia konstytucyjna we Francji ( 1790- 1792).
3. Przyczyny upadku monarchii konstytucyjnej we Francji.
4. Walka o kształt republiki we Francji ( 1792- 1793).
5. Dyktatura górali i przyczyny jej upadku.
6. Rządy termidoriańskie i dyrektoriatu (1795- 1799).
7. Konsulat i cesarstwo (1799- 1814).
8. Wojny napoleońskie (l805- 1814) i ich wpływ na kształtowanie Europy.
9. Wielka Brytania ( 1789-1814).
10. Rosja ( 1796- 1814).
11. Prusy ( 1806-1814).
12. Austria (l 790- 1814).
13. Włochy w dobie rewolucji i wojen napoleońskich.
14. Związek Reński.
15. 100 dni Napoleona we Francji.
16. Kongres wiedeński i Święte Przymierze.
17. Restauracja monarchii we Francji.
18. Rewolucje liberalne w Europie w latach 20. i 30.
19. Rewolucje narodowe w Europie w latach 20. i 30.
20. Rosja 1815- 1825 i powstanie dekabrystów.
21. Rządy Mikołaja I w Rosji.
22. Era Metternicha w Austrii.
23. Rewolucje niepodległościowe w koloniach hiszpańskich w Ameryce.
24. Wielka Brytania ( 1815-1848).
25. Przemiany gospodarcze w Europie, liberalizm gospodarczy.
26. USA ( 1812- 1848).
27. Wiosna Ludów we Francji.
28. Wiosna Ludów w Prusach i Austrii.
29. Kwestia zjednoczenia Niemiec w czasie Wiosny Ludów.
30. Wiosna Ludów w państwach monarchii Habsburgów.
31. Wiosna Ludów we Włoszech.
32. Wojna krymska i podważenie ładu wiedeńskiego.
33. Zjednoczenie Włoch ( 1850- 1870).
34. Zjednoczenie Niemiec ( 1850- 1871).
35. II cesarstwo we Francji.
36. III republika we Francji.
37. Wojna secesyjna.
38. Reformy w monarchiach habsburskich (1859- 1869)
39. Rosja za Aleksandra II.
40. Cesarstwo Niemieckie 1871- 1914.
41. Rewolucja przemysłowa w drugiej połowie XIX w.
42. Rewolucja w rolnictwie w XIX w. i jej skutki.
43. Rewolucja demograficzna i urbanizacyjna w Europie.
44. Ruchy robotnicze w Europie- związki zawodowe, organizacje robotnicze.
45. Ekspansja kolonialna w drugiej połowie XIX w.
46. Chiny i Japonia XIX / XX.
47. USA XIX / XX.
48. Turcja i powstanie krajów bałkańskich w drugiej połowie XIX.
49. Rewolucja 1905 i rewolucje w Rosji.
50. Bałkany w przededniu I wojny światowej.
51. Kształtowanie się bloków państw przed I wojną światową. Ententa i państwa centralne.
52. Front zachodni podczas I wojny światowej.
53. Front wschodni podczas I wojny światowej.
54. Front południowy podczas I wojny światowej.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamila
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Hindenburg
|
Wysłany: Czw 23:45, 19 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
dysponuje ktoś z was skryptem na XIX w. ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alatar
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ja mam wiedzieć?
|
Wysłany: Pią 0:14, 20 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam opracowane zagadnienia, ale te, pochodzące jeszcze z czasów Gruchały (było ich wtedy ponad 100). Poza tym, po otrzymaniu przejrzałem je tylko pobieżnie i są bardzo pomieszane, a ich ułożenie i udostępnienie planowałem na okres przedsesyjny. A czemu pytasz tak wcześnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|